Polscy olimpijczycy, a także reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn zostaną zaszczepieni przed udziałem w turniejach rangi narodowej – poinformował na konferencji premier Mateusz Morawiecki w obecności wicepremiera Piotra Glińskiego, prezesa Polskiego Komitego Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego, a także prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka.
Reprezentanci Polski zostaną zaszczepieni przed igrzyskami w Tokio i EURO
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że ta decyzja odnośnie szczepienia reprezentacji Polski mogła zapaść dopiero po zaszczepieniu osób starszych, znajdujących się w największej grupie ryzyka, a także medyków i żołnierzy.
– Do olimpiady zostało równo 100 dni. Wiemy, że koronawirus to niezwykle groźna, fatalna choroba, która dotknąć może każdego w niemal każdej chwili. Dlatego, aby zapewnić komfort naszym sportowcom, tym, którzy mają dawać nam radość, nadzieję w Tokio, postanowiliśmy o zaszczepieniu całej ekipy olimpijskiej. Ekipy naszych olimpijczyków, ale także ekipy naszej reprezentacji w piłce nożnej, która będzie reprezentowała Polskę w trakcie mistrzostw Europy. Wiemy doskonale, z jak wielkim wysiłkiem wiąże się przygotowanie do olimpiady. Wiemy, że to czasami długie lata ogromnych wysiłków, ćwiczeń i dyscypliny. Zmarnowanie tego byłoby wielkim błędem. Dlatego stwierdziliśmy, że po zaszczepieniu grup najbardziej podatnych na największe ryzyko, zdecydowaliśmy się przeznaczyć część szczepionek na naszą kadrę olimpijską i kadrę narodową, reprezentującą nas na mistrzostwach Europy.
W starożytności na czas rywalizacji olimpijskiej zawieszano nawet spory, konflikty. Niestety, COVID-19 nie stosuje żadnej taryfy ulgowej. Dlatego musimy prewencyjnie postąpić w ten sposób, by Polacy mogli cieszyć się naszą reprezentacją. W 1964 roku w Tokio również była olimpiada. Wtedy Polacy zdobyli 23 medale, w tym 7 złotych. Życzę naszej kadrze olimpijskiej, by przywiozła co najmniej tyle medali. By walczyła o najważniejsze trofea. Jestem święcie przekonany, że każdy występ naszego reprezentanta na igrzyskach olimpijskich przyniesie Polakom radość i nadzieję. A wszystkim olimpijczykom życzę, by najlepiej codziennie w Tokio rozbrzmiewał “Mazurek Dąbrowskiego” – powiedział Premier.
“Osoby z grupy ryzyka są zaszczepione. Bez tego nie byłoby tej decyzji”
Następnie głos zabrał Wicepremier, Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Piotr Gliński.
– Ta decyzja była możliwa, bo grupy największego ryzyka są już zaszczepione lub są szczepione. Podobnie, jak te grupy, które walczą na pierwszej linii frontu: medycy, żołnierze. Trzeba dodać, że te grupy [olimpijczycy i reprezentanci Polski w piłce nożnej – przyp. red.] nie są zbyt liczne, to są ci wybrańcy i ich sztaby. Jeżeli chodzi o olimpijczyków, to jest 1077 osób, a u piłkarzy to nieco ponad 60 osób. Od dzisiaj te szczepienia mogą być organizowane. To dość skomplikowana kwestia, ponieważ zawodnicy i trenerzy są w różnych miejscach świata, ale to będzie technicznie organizowane przez panów prezesów w porozumieniu z osobami odpowiedzialnymi za szczepienia w państwie. Życzę sukcesów w obu tych imprezach i trzymamy kciuki – stwierdził Wicepremier.
“Wiele reprezentacji podjęło już taką decyzję. Dobrze, że my również”
Zadowolenia nie krył także prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Andrzej Kraśnicki.
– To wspaniała wiadomość dla sportowców, dla ruchu olimpijskiego, na sto dni przed inauguracją igrzysk Tokio 2020. Bardzo dziękujemy za taką decyzję rządu, panu premierowi, panu premierowi ministrowi sportu. Jest to grupa stosunkowo, w skali populacji, niewielka, ale bardzo istotna. Promująca polski sport, polski tryb życia, aktywność fizyczną. Wiele elementów niezwykle ważnych, a które zostały zauważone szczególnie w okresie pandemii. To nie jest obowiązek, by posiadać dowód szczepień w trakcie igrzysk olimpijskich. Wystarczy posiadanie wyników testów, ale wiele państw taką decyzję już podjęło i szczepi się reprezentacje narodowe. Zrobiły to już, między innymi: Węgry, Litwa, Serbia, Izrael, Nowa Zelandia, Belgia, Indie, Meksyk, Rosja, a inne są tuż przed podjęciem tej decyzji: Francja, Australia, Włochy, Singapur, Stany Zjednoczone – podkreślił Kraśnicki.
“Sportowcy to nasi najlepsi ambsadorzy”
Jako ostatni w tej sprawie wypowiedział się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
– Nie ma lepszych ambasadorów niż sportowcy. Reprezentują nas wszystkich, wszędzie, na całym świecie. Każdy z nas, podczas oglądania wielkich imprez sportowych czuje się cząstką każdego sportowca. Kiedy ktoś rzucał dyskiem i zdobywał medal na olimpiadzie, to ja też starałem się, oglądając to, troszkę pchnąć dysk, by poleciał dalej. Podobnie ze sprinterami czy innymi sportowcami. Sam byłem piłkarzem, grałem na wielkich imprezach i czułem na sobie odpowiedzialność za reprezentowanie całego kraju. Ta inicjatywa, którą myśmy, jako PZPN, miesiąc temu rozpoczęli, a została wsparta przez Polski Komitet Olimpijski, jest inicjatywą szalenie pozytywną.
Sportowcy dbają o nasze samopoczucie, dzieci się z nimi identyfikują. Chcą uprawiać sport, mając swoich idoli. Uważam, że nie ma się, czego wstydzić, a wręcz powinniśmy być dumni, że jako kraj chcemy zaszczepić wszystkich najlepszych polskich sportowców, którzy nas reprezentują w międzynarodowych zmaganiach. Wydaje mi się, że to bardzo dobry, mądry, fajny ruch, który pokaże wszystkim innym, że jedyna możliwość, by wygrać z pandemią, to zaszczepienie się i uzyskanie odporności. Uważam, że wielu sportowców z tego skorzysta, bo to coś, co da psychiczną siłę. Sport jest dla wszystkich. Biednych, bogatych, kobiet, mężczyzn, różnych ras i nacji. Jestem przekonany, że nasi sportowcy, dzięki temu przedsięwzięciu będą pewniejsi swego organizmu i ciała i przysporzą nam więcej satysfakcji. Dlatego dziękuję za taką decyzję. Sport nas wszystkich łączy i uważam, że to bardzo dobra decyzja – zakończył prezes PZPN.
Nie wiadomo jeszcze, jaką szczepionkę otrzymają polscy sportowcy.
Komentarze