- Reprezentacja Polski pod wodzą Fernando Santosa nie zachwyca
- Sławomir Peszko podzielił się swoją opinią na temat kadry pod dowództwem Portugalczyka
- Były reprezentant Polski jest przekonany, że taki obrót wydarzeń, jaki miał miejsce w Kiszyniowie, nigdy nie miałby miejsca, gdyby reprezentacją dowodził Adam Nawałka
“Nie jestem fanem zagranicznych selekcjonerów reprezentacji Polski”
Reprezentacja Polski ostatnio wyróżnia się tym, że często mają w niej miejsce zmiany na stanowisku selekcjonera. Tymczasem głos w sprawie zabrał Sławomir Peszko, dając do zrozumienia, że niektóre sytuacja, które ostatnio mają miejsca na kadrze, byłyby nie do pomyślenia w czasie, gdy stery nad drużyną trzymał Adam Nawałka.
– Taki mecz, jaki ostatnio miał miejsce w wykonaniu reprezentacji Polski, przy Adamie Nawałce nigdy by się nie odbył. Nie byłoby możliwości, żeby przy dwubramkowym prowadzeniu, ostatecznie zespół przegrał – mówił Sławomir Peszko w rozmowie z Łukaszem Wiśniowski i Jakubem Polkowskim z Foot Trucka.
– Nie było też brane pod uwagę, gdy po meczu ktoś podchodzi do wywiadu i wypowiada się bez szacunku na temat trenera. Nawet gdyby taka sytuacja miała miejsce, to Adam Nawałka byłby pewnie tydzień w gabinecie prezesa i byłyby debaty w tej sprawie. Fernando Santos był na drugi dzień tylko i tyle. To jednak nigdy by się nie wydarzyło – kontynuował były reprezentant Polski.
– Dlatego nie jestem fanem zagranicznych selekcjonerów reprezentacji Polski. Fernando Santos to bardzo dobry trener i pewnie w polskich klubach odnosiłby sukcesy. Reprezentacja to jednak nie tylko drużyna, ale też hymn, trzeba czuć społeczność i kulturę kraju. Kibic tego wymaga – podsumował Peszko.
Czytaj więcej: TOP transfery lipca w Ekstraklasie: Sonny Kittel z potencjałem na nową gwiazdę ligi
Komentarze