Paulo Sousa zaskoczył. Znamy składy na Węgry – Polska

Jan Bednarek
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Jan Bednarek

Nie Paweł Dawidowicz, jak można się było spodziewać, a Michał Helik zastąpi Kamila Glika w podstawowej jedenastce reprezentacji Polski. To największa niespodzianka przygotowana przez Paulo Sousę na mecz z Węgrami. Mamy też powrót do gry na dwóch napastników. Skład, jaki wybrał Portugalczyk wygląda na znacznie bardziej ofensywny od tego, jaki preferował Jerzy Brzęczek.

Tak naprawdę większość jedenastki byliśmy w stanie wytypować przed pierwszym gwizdkiem. Największe wątpliwości były w przypadku środkowego obrońcy (Sousa już wcześniej wysyłał sygnały, że nie skorzysta z Kamila Glika), lewego defensora (Rybus czy Reca?) oraz prawego pomocnika, gdzie rywalizowali Kamil Jóźwiak z Sebastianem Szymańskim. Ostatecznie Portugalczyk w swoim debiucie zdecydował się odpowiednio na Michała Helika, Arkadiusza Recę oraz Sebastiana Szymańskiego. Jak tłumaczyć te wybory?

Wygląda na to, że forma Helika bardziej przekonuje Sousę. Obrońca Barnsley ma za sobą fantastyczny okres, po którym został wybrany piłkarzem miesiąca w Championship, strzela bramki po stałych fragmentach gry i jest przyzwyczajony do gry wysokim pressingiem, a dokładnie taki styl pasuje trenerowi Polaków. Reca wygrał z Rybusem prawdopodobnie właśnie z podobnych względów – skoro Biało-Czerwoni mają zamiar “siedzieć” wysoko na Węgrach, Reca nadaje się do tego doskonale. Polak jest chwalony za występy w Crotone za swoje ofensywne walory. Znacznie częściej od Rybusa gości w polu karnym rywala, łamie akcje ze skrzydła do środka, a to także jedno z założeń Sousy. Wybór Szymańskiego jest natomiast zwyczajnie podyktowany wyższą formą piłkarza Dynama Moskwa.

Ważnym aspektem jest powrót do podstawowego składu Arkadiusza Milika. To była jedna ze spraw, do których Zbigniew Boniek nie mógł przekonać Jerzego Brzęczka. Prezes PZPN wielokrotnie powtarzał, że Robert Lewandowski był najbardziej płodny w czasie, gdy miał obok siebie Milika. Zatrudnienie Sousy preferującego grę z dwoma napastnikami nie było zatem przypadkowe.

Do podanej niżej taktyki Polaków nie należy przywiązywać wielkiej wagi. My ją zapisujemy jako 4-4-2, ale spodziewamy się, że w fazie ataku grać będziemy trójką obrońców (Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Michał Helik), a Reca stanie się lewym wahadłowym. Miejsce na skrzydle zrobi mu Piotr Zieliński, który przejdzie do środka za plecy Roberta Lewandowskiego.

Skład uzupełniają Grzegorz Krychowiak, który wobec kontuzji Krystiana Bielika i Jacka Góralskiego został na swojej pozycji totalnie bez konkurencji oraz Jakub Moder, który zastąpił wykluczonego przez pozytywny wynik testu na koronawirusa Mateusza Klicha.

Składy na mecz Węgry – Polska:

Węgry: Peter Gulacsi – Attila Fiola, Willi Orban, Attila Szalai – Gergo Lovrencsics, Laszlo Kleinheisler, Adam Nagy, Zsolt Kalmar, Szilveszter Hangya – Roland Sallai, Adam Szalai

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Michał Helik, Arkadiusz Reca – Sebastian Szymański, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Piotr Zieliński – Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Komentarze