- Reprezentacja Polski na Stadionul Zimbrul w Kiszyniowie mierzyła się z Mołdawią
- Biało-czerwoni ze 171. ekipą w rankingu FIFA grali po raz siódmy w historii
- Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko ekipie Sergiu Clescenco
Mołdawia – Polska, noty za mecz
Wojciech SZCZĘSNY (2) – Bramkarz Juventusu w pierwszej odsłonie wynudził się niemiłosiernie. Szczęsny nie miał nawet jednej próby do wykazania się swoimi umiejętnościami. Po zmianie stron wyciągał natomiast piłkę z siatki trzykrotnie, a Mołdawianie oddali cztery celne strzały. Przy dwóch trafieniach golkiper Starej Damy nie miał za bardzo nic do powiedzenia. Przy jednym golu mógł spisać się lepiej. Doceniając występ Szczęsnego przeciwko Niemcom, po starciu z Mołdawią po stracie trzech goli, ocena musi być siłą rzeczy niska.
Jakub KIWIOR (2) – Defensor Arsenalu w pierwszej połowie zagrał tak, że nie można było mieć do niego żadnych pretensji. Po zmianie stron Kiwior nie przypominał zawodnika ze starcia z Niemcami, czy z pierwszej połowy. Prezentował się co najmniej tak, jakby został zbesztany w szatni przez selekcjonera i nie potrafił dojść do siebie na boisku.
Jan BEDNAREK (2) – Nie można winić 27-latka za żadnego ze straconych goli. W każdym razie Bednarek miał być liderem polskiej obrony, a nie potrafił wstrząsnąć zespołem w kluczowym momencie. Nie miał na niego żadnego wpływu. Kompromitujące jest to, że Biało-czerwoni stracili aż trzy bramki z ekipą, zajmującą w rankingu FIFA miejsce 171.
Tomasz KĘDZIORA (2) – Broniący ostatnio barw PAOK-u Saloniki przez większość spotkania grał bardzo solidnie. Kędziora miał także swój udział przy trafieniu Roberta Lewandowskiego, zagrywając piłkę do Arkadiusz Milika, który ostatecznie zaliczył asystę. Reptrezentował jednak obronę, która po zmianie strona sprawiała wrażenie przestraszonej. Stąd niska ocena.
Brak reakcji Biało-czerwonych w trudnym momencie
Nicola ZALEWSKI (3) – Piłkarz AS Roma był co prawda aktywny w grze do przodu, ale po jego akcjach nie miał miejsce żaden pożar w zasiekach obronnych rywali. Zalewski nie wyróżniał się też precyzją przy swoich zagraniach.
Przemysław FRANKOWSKI (2,5) – Jak zwykle zawodnik RC Lens zostawił mnóstwo serca na boisku. Nie miało to jednak większego przełożenia na losy rywalizacji. Frankowski nie był w swojej grze konkretny.
Piotr ZIELIŃSKI (2) – Mistrza Włoch można zrozumieć, że nie potrafi wziąć ciężaru gry na swoje barki w meczach z Argentyną, czy Francją na mistrzostwach świata. Zieliński nie potrafił jednak tego zrobić nawet z Mołdawią. Na dodatek to jego błąd dał impuls Mołdawianom do odrabiania strat. Bardzo słaby występ pomocnika.
Damian SZYMAŃSKI (3) – Z jednej strony zawodnik AEK Ateny dobrze czuł się w środku pola, rozgrywając piłkę i grając dobrze w pressingu. W drugiej połowie zaangażowanie 28-latka miało wpływ na to, że prezentował się gorzej. Po prostu brakło mu sił.
Sebastian SZYMAŃSKI (2) – W reprezentacji Polski swojego potencjału nie potrafi obudzić Piotr Zieliński i wygląda na to, że tak samo jest z zawodnikiem Feyenoordu Rotterdam. Szymański incydentalnie zagrał kombinacyjnie, ale zdecydowanie za rzadko. Trudno uwierzyć, że mowa o piłkarzu, który kilka tygodni temu świętował mistrzostwo Eredivisie.
Arkadiusz MILIK (4) – Napastnik Juventusu był najjaśniejszą postacią w szeregach polskiej drużyny. Milik otworzył wynik rywalizacji w Kiszynowie, później zaliczył asystę przy golu Roberta Lewandowskiego. Zaprezentował jakość i trudno było oczekiwać od niego jeszcze więcej. W drugiej odsłonie nie istniał, ale to zrozumiałe, bo nie był uruchamiany w ataku przez swoich kolegów z pomocy.
Popis nieskuteczności kapitana
Robert LEWANDOWSKI (3,5) – Najlepszy strzelec La Liga w pierwszej odsłonie zdobył bramkę i zaliczył asystę. Z jednej strony statystycznie wygląda to nieźle. W każdym razie Lewandowski dużo sytuacji zmarnował. Kto wie, czy przy wykorzystaniu swoich szans przez kapitana reprezentacji Polski, rywale nie mieliby już podciętych skrzydeł na drugą odsłonę.
No comment
Bartosz BERESZYŃSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Jakub KAMIŃSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Karol ŚWIDERSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Karol LINETTY – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Czytaj więcej: Bednarek po haniebnym wieczorze. “Będzie teraz z nami grillowanie, ale na to zasłużyliśmy”
Komentarze