- Marek Koźmiński udzielił ciekawego wywiadu RMF FM na temat reprezentacji Polski
- Były reprezentant Polski zasugerował nieszablonowe rozwiązanie w kontekście wyboru ewentualnego następcy Fernando Santosa
- 52-latek jest zwolennikiem zatrudnienia młodego selekcjonera i jednocześnie zapewnienia mu wsparcia w postaci doświadczonego szkoleniowca
Koźmiński chciałby powrotu Nawałki do PZPN-u
Reprezentację Polski wkrótce najpewniej pożegna Fernando Santos. Portugalczyk objął stery nad Biało-czerwonymi w styczniu tego roku, mając kontrakt do końca listopada. Jednocześnie w przypadku zwolnienia 68-latek będzie mógł liczyć na mniej więcej 1,4 miliona złotych. Tymczasem w mediach nie brakuje pomysłów, kto miałby zastąpić Fernando Santosa. Ciekawe rozwiązanie nakreślił Marek Koźmiński w rozmowie z RMF FM.
– Reset powinien być głębszy. Ja bym dał młodego człowieka, który miałby wsparcie w byłym selekcjonerze – przywróciłbym do pracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej Adama Nawałkę, ale nie jako selekcjonera, tylko jako doradcę, jako asystenta, jako osobę, która swoim ogromnym doświadczeniem pomogłaby polskiej piłce. A na pierwszego trenera, na selekcjonera dałbym młodego chłopaka, Dawida Szulczka – mówił były reprezentant Polski.
– Myślę jednak, że trenerem będzie Marek Papszun. Obecnie to jest nazwisko, które wydaje mi się być poza jakąkolwiek konkurencją. Nie mając do dyspozycji Skorży, bo wiemy, że Maciej Skorża jest w Japonii i wielokrotnie już mówił, że nie jest zainteresowany dzisiaj polską reprezentacją – dodał Koźmiński.
Czytaj więcej: Boniek wprost o Santosie: w naszej rzeczywistości nie potrafi się odnaleźć
Komentarze