Dariusz Mioduski dla Goal.pl o krytyce Oyedele. Mocne słowa właściciela Legii Warszawa

Występ Maxiego Oyedele w reprezentacji Polski w meczu z Portugalią wzbudził wielkie emocje. Młody zawodnik został mocno skrytykowany. Czy jednak nie przesadnie? Specjalnie dla Goal.pl głos zabrał Dariusz Mioduski, właściciel Legii, klubu gdzie gra niespełna 20-latek.

Dariusz Mioduski
Obserwuj nas w
NurPhoto SRL/Alamy Na zdjęciu: Dariusz Mioduski
  • Właściciel Legii w zdecydowanych słowach komentuje to, co spotyka Maxiego Oyedele po debiucie w reprezentacji Polski
  • Piotr Zieliński stanowczo bronił młodszego kadrowicza, uważając, że słowa, które padają pod jego adresem są mocno przesadzone
  • W social mediach zdania są podzielone, ale wielu użytkowników bierze w obronę młodego debiutanta, wskazując, że większa odpowiedzialność powinna spaść na bardziej doświadczonych graczy

O Maxim Oyedele bardzo dużo mówi się w ostatnich tygodniach. Najpierw był bohaterem niespodziewanego transferu z Manchesteru United do Legii, potem zaczął błyszczeć w jej barwach, a następnie dostał powołanie do kadry. Niektórzy wiele obiecywali sobie po jego występie, ale okazało się, że gracz Legii zagrał bardzo słabo. Podobnie jak cały zespół.

Ostre słowa Jakuba Wawrzyniaka

Po tym meczu to jednak na niego spadła największa krytyka. Jakub Wawrzyniak, też były kadrowicz i gracz Legii, powiedział w studiu telewizyjnym, że nie widział, aby debiutant aż tak przeszedł obok meczu jak Oyedele. Ostrych komentarzy pod adresem Oyedele było dużo więcej, ale też sporo osób wzięło go w obronę. Pierwszym był ten, który go powołał.

– Co do Oyedele, to uważam, że pierwszą połowę miał solidną mimo jednego błędu w środku, gdy mógł przerwać akcję przy drugiej bramce. Generalnie był pod graniem, szukał grania i odebrałbym go pozytywnie. Uważam, że możemy mieć zawodnika, który w przyszłości będzie grał na pozycji defensywnego pomocnika – stwierdził Michał Probierz.

W tym gronie wspierających piłkarza jest też Dariusz Mioduski, właściciel Legii, który specjalnie dla Goal.pl skomentował sytuację wokół Oyedele.

– Michał Probierz mierzy się z wyzwaniem przeprowadzenia zmiany generacyjnej w reprezentacji i cieszę się, że myśli długoterminowo, łącząc w kadrze doświadczenie z młodością co wymaga mądrości i odwagi w podejmowaniu decyzji. Krytykowanie go za to jest destrukcyjne z punktu widzenia przyszłości polskiej piłki – komentuje dla Goal.pl Mioduski.

REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie

“Maxi poznał brzydką stronę dzisiejszego futbolu”

Właściciel Legii mówi też wprost co myśli o komentarzach pod adresem młodego piłkarza. – Dla Maxiego najważniejsze powinno być to, co o jego pracy podczas zgrupowania myśli selekcjoner i jego sztab. Na boisku mierzył się z zawodnikami ze światowej czołówki, a poza boiskiem zobaczył brzydką stronę dzisiejszego futbolu i środowiska z nim związanego. Zobaczył też, że może liczyć na wsparcie bardziej doświadczonych kolegów z drużyny, a jest ono dużo ważniejsze od komentarzy, w których próbuje się robić z 19-letniego debiutanta kozła ofiarnego. To jednak przede wszystkim świadczy o samych komentujących. Ja też się temu uważnie przyglądam i wyciągam swoje wnioski. Mogę zapewnić, że w Legii bardzo wierzymy w talent oraz potencjał Maxiego i zrobimy wszystko, aby mógł się dalej jak najlepiej rozwijać – zapewnia właściciel Legii Warszawa.

Zdaniem Zielińskiego ma duży potencjał

W podobnie zdecydowany sposób zareagował zaraz po meczu Piotr Zieliński, zapytany o słowa krytykujące Oyedele – Nie można tak tego komentować. To jest młody chłopak, grał z Portugalią. Nie można mu robić takiej krzywdy, od razu rzucając takie słowa, że “przeszedł obok meczu”. Starał się, jest młody i na pewno dużo jeszcze przed nim. Uważam, że ma duży potencjał i fajne możliwości, żeby na tej “szóstce” grać – stwierdził piłkarz Interu Mediolan.

Bardzo ciekawą serię wpisów na temat Oyedele zamieścił też na platformie X Jakub Żubrowski, były piłkarz Korony Kielce, który niedawno zaczął współpracę z tygodnikiem “Piłka Nożna” i ma interesujące spojrzenie na piłkarskie kwestie. ” MAXIMILLIAN OYEDELE tu jest ocean, pływaj. Kręci się kilka rekinów, głęboka woda i nie do końca wiesz jak to robić ale może sobie poradzisz. Jaki to był debiut każdy widział. Kwestia czego się spodziewaliśmy. 186 minut w ekstraklasie, 83 w LKE, 828 w National League (5 liga angielska) to doświadczenie Maxiego w piłce seniorskiej. Wczoraj woda ewidentnie okazała się za głęboka. Talent widać gołym okiem, potrzeba go odpowiednio poprowadzić i będziemy mieli z tego chłopaka jeszcze wiele pociechy” – tak zaczął swój wpis. Potem konkretnie tłumaczył co było na plus, co na minus.

W tym oceanie Oyedele jeszcze popływa

Analizę Żubrowski zakończył tak: “Debiut jaki był każdy widział. Dajmy chłopakowi się spokojnie rozwijać. Ma duży potencjał, ma też mankamenty, które będzie poprawiał codzienna pracą w Legii, a sztab w klubie ma do tego na pewno odpowiedni. Ma też 20 lat (za niecały miesiąc), więc przyda się wszystkim cierpliwość. Wczoraj trochę wody z tego oceanu wypił, koło ratunkowe, kamizelka albo rękawki i następnym razem jak dostanie szansę to już będzie bardziej gotowy do pływania. Podobno mental jest odpowiedni, więc powinien sobie z tym poradzić”.

I właśnie do tego to się sprowadza. Krytyka tak, ale “grillowanie” debiutanta po meczu, w którym zawiedli wszyscy? Chyba nie tędy droga.

Komentarze