Michał Probierz wyjaśnia sposób powołań. “Nie było to żadne oficjalne przedstawienie”

Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz w portalu Meczyki.pl odniósł się do powołań szerokiej kadry na Euro 2024. - Zdaję sobie sprawę z tego, że dzisiaj będą gorące programy, że pierwsze nasze powołania, że w taki sposób - przyznał.

Michał Probierz
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Michał Probierz

Probierz: Ja tylko przeczytałem nazwiska

Michał Probierz przedstawił w środę (29 maja) listę powołanych zawodników do szerokiego składu na mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech. Wśród największych zaskoczeń należy wyróżnić nieobecność Matty’ego Casha z Aston Villi, który borykał się z urazem łydki. Selekcjoner w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem wyjaśnia, że na pozycji piłkarza z Premier League mogą zagrać Michał Skóraś i Przemysław Frankowski.

POLECAMY TAKŻE

Nie dzwoniliśmy po wszystkich zawodnikach. Ustaliliśmy po prostu kadrę i teraz powołujemy. Jest nowe rozdanie i zupełnie inaczej do tego podchodzimy – wytłumaczył selekcjoner reprezentacji Polski.

Do kadry wraca Arkadiusz Milik, którego zabrakło podczas ostatnich zgrupowań. 30-letni napastnik Juventus Turyn łącznie strzelił osiem goli w sezonie 2023/24. Probierz pochwalił postawę doświadczonego zawodnika. – Trzeba po prostu powiedzieć, że dobrze się prezentuje i pokazał się z dobrej strony – podkreślił.

Odniósł się do kwestii ogłoszenia szerokiej kadry. Nastąpiło to wcześniej niż zakładano. – Jako pierwsze wyszło to z Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ja tylko przeczytałem nazwiska. Nie było to żadne oficjalne przedstawienie. Było to tylko po to, bo zaprosiliśmy wszystkich dziennikarzy. Tych ludzi, którzy przybyli, trzeba w jakiś sposób docenić – wyjaśnia.

“Nie mam jakiejś nerwowości”

Zwrócił uwagę na kilka istotnych aspektów związanych z ogłaszaniem kadry na Euro 2024 i przygotowaniami do turnieju. Zaznaczył, że choć ogłoszenie powołań było traktowane częściowo oficjalnie, a częściowo półoficjalnie, to taka forma ma swoje uzasadnienie. – Zdaję sobie sprawę z tego, że dzisiaj będą gorące programy, że pierwsze nasze powołania, że w taki sposób – oznajmił.

– My przygotowujemy się spokojnie. Nie mam jakiejś nerwowości, bo wiem, że zawodnicy są chętni. Zależało mi na tym, żeby ci, którzy tutaj przyjeżdżają na zgrupowanie, mogli poukładać swoje życie prywatne, bo to również jest dla nich bardzo ważne – stwierdził.

Komentarze