- Henryk Kasperczak twierdzi, że ostatnie słabe wyniki kadry to wina piłkarzy
- Legenda staje w obronie obecnego i byłego selekcjonera
- “Z tak słabej grupy nie wyjść w eliminacjach? To będzie katastrofa”
“Szkoda słów”
Reprezentacja Polski w ostatnich dwóch meczach zdobyła raptem cztery punkty. A przypomnijmy, że naszymi rywalami były Wyspy Owcze i Mołdawia. To powoduje, że pomimo korzystnych wyników w grupie, nasza sytuacja jest zła. Być może nawet bardzo zła, bowiem musimy liczyć już nie tylko na siebie, ale i na innych. Realnym scenariuszem jest brak awansu na Euro. Teraz o sytuacji w kadrze wypowiedział się legendarny trener Henryk Kasperczak.
– My potrzebujemy jednego: drużyny. Trenerzy wchodzą i wychodzą. Przegrasz dwa, trzy mecze i zmiana, następny. Z jednej strony człowiekowi brakuje piłki, z drugiej, gdy się na to patrzy. Kto na koniec odpowiada za wyniki? Piłkarze. Trener daje może trzydzieści procent. Szkoda słów – mówi szkoleniowiec w rozmowie z “WP Sportowe Fakty”.
– To wszystko wina zawodników. Zmienia się trener, bo piłkarze nie dają satysfakcji. Myślę, że mamy dobrych szkoleniowców, ale polityka sportowa jest zła. Z tak słabej grupy nie wyjść w eliminacjach? To będzie katastrofa – dodaje.
– Probierz stara się to wszystko poukładać, zobaczymy, czy mu czasu starczy. Jak przegra dwa lub trzy mecze, to będzie do zwolnienia. Tak to się u nas kręci. Nie mogę zrozumieć jednak, dlaczego dalej nie ma w tym wszystkim logiki. Pracę trenera można ocenić po roku lub półtora, a nie na podstawie paru meczów – kończy Kasperczak.
Czytaj więcej: Trudna sytuacja reprezentanta Polski. “Trener ma lepszych”
Komentarze