- Jakub Kwiatkowski wypowiedział się na temat Cezarego Kuleszy i atmosfery w PZPN
- Przyznał, że w ostatnim czasie dominowała tam polityka
- Były rzecznik prasowy reprezentacji Polski uważa, że nie sprzyjało to zarządzaniu kryzysami
PZPN upolityczniony? Najgorsza sytuacja w historii
Jakub Kwiatkowski pracował dla Polskiego Związku Piłki Nożnej w latach 2012-2023. Pełnił rolę rzecznika prasowego, a od 2018 roku również team managera reprezentacji Polski. Pod koniec zeszłego roku doszło do bardzo głośnego rozstania, o którym miał zadecydować Michał Probierz, bowiem tak wynikało z opublikowanego komunikatu.
Pod rządami Cezarego Kuleszy PZPN przeżywa aferę za aferą. Decyzja o zwolnieniu Kwiatkowskiego również nie przypadła do gustu kibicom oraz dziennikarzom, którzy chwalili współpracę z rzecznikiem. Niedawno Kwiatkowski został nowym dyrektorem TVP Sport, a jednym z jego pierwszych działań był powrót Ekstraklasy do telewizji publicznej.
W rozmowie z “WP Sportowe Fakty” Kwiatkowski zdradził kilka szczegółów dotyczących zakończonej już współpracy z Kuleszą. Przyznał, że w związku było zbyt wiele polityki, co negatywnie przełożyło się na sposób zarządzania licznymi kryzysami wizerunkowymi.
– Przede wszystkim nigdy w historii PZPN nie była tak mocno obecna polityka jak za czasów Cezarego Kuleszy. Oczywiście, duży związek sportowy musi utrzymywać pewne relacje z władzą, bo przecież nie żyje w próżni, natomiast w mojej ocenie w tym przypadku granice zostały mocno przekroczone. To – moim zdaniem – zaburzyło i wpłynęło na procesy zarządzania całym związkiem. A to się z kolei przełożyło na komunikację. Bo kiedy wybucha kryzys? Wtedy, kiedy dowiaduje się o nim opinia publiczna. A jeśli jakiś problem zostaje rozwiązany wewnątrz organizacji, to kryzysu nie ma – tłumaczy Kwiatkowski.
Zobacz również: Legia pożegna się ze swoim gwiazdorem! Ma zarobić rekordowe pieniądze
Komentarze