Reprezentacja Polski po kontrowersyjnej decyzji Paulo Sousy, który zdecydował się na przyjęcie oferty z Flamengo Rio de Janeiro, została osierocona. Nie brakuje spekulacji na temat tego, kto zostanie następcą Portugalczyka. Ciekawej wypowiedzi w tej sprawie udzielił prezes PZPN w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Prezes PZPN do 19 stycznia ma podjąć decyzję w sprawie wyboru nowego selekcjonera
- Chętnych na pracę z Biało-czerwonymi nie brakuje
- Sternik polskiej federacji wypowiedział się na temat swoich planów w rozmowie z WP SportoweFakty
Prezes PZPN ma twardy orzech do zgryzienia z wyborem nowego selekcjonera
Reprezentacja Polski już 24 marca rozegra ważne barażowe spotkanie z Rosją, którego stawką jest awans na mundial w Katarze. Zwycięzca tej potyczki zagra z lepszym z pary Szwecja – Czechy. Sternik polskiej federacji Cezary Kulesza nie ma łatwego zadania, bo musi wybrać selekcjonera, który przed starciem ze Sborną będzie miał zaledwie trzy jednostki treningowe.
Ostatnio zrobił się w mediach duży szum związany z przyjazdem Fabio Cannavaro do Warszawy. Mistrz świata z 2006 roku prowadził rozmowy z prezesem PZPN w sprawie objęcia polskiej ekipy. Włoskie media sugerują, że 48-latek przystał na dwuletnie kontrakt, dzięki któremu będzie mógł liczyć na zarobki w wysokości dwóch milionów euro.
Kulesza nie podjął jeszcze decyzji na temat tego, kto zostanie opiekunem Biało-czerwonych. Jego wypowiedzi wprowadzają natomiast coraz większe zamieszanie i trudno przewidzieć, jaką decyzję ostatecznie podejmie były prezes Jagiellonii Białystok.
– Menadżerowie oraz osoby z nimi zaprzyjaźnione przysyłają oferty na maila czy na komunikatory. W większości są to jednak mniej znane nazwiska. Osoby, które od roku czy dwóch lat są bez pracy – mówił Kulesza cytowany przez WP SportoweFakty.
– Trenerzy, których widziałbym w roli selekcjonera, są nieosiągalni, bo mają podpisane kontrakty. W tej chwili nie wybieram takiego trenera, jakiego chcę, bo po prostu nie ma na to czasu – uzupełnił prezes PZPN.
Czytaj więcej: Cannavaro pojawił się w Warszawie, Kulesza z konkretną propozycją
Komentarze