Reprezentacja Polski ma przed sobą dwa mecze z Belgią i jeden z Holandią. Cezary Kulesza uważa, że biało-czerwonych stać na punkty w tych spotkaniach.
- W kalendarzu reprezentacji Polski niedługo przyjdzie czas na mecze z Belgią i jeden z Holandią
- Cezary Kulesza sądzi, że biało-czerwoni mogą postawić się gigantom
- Szef polskiej federacji piłkarskiej powiedział też o meczu z Walią
Prezes PZPN optymistą
Tegoroczna Liga Narodów dla reprezentacji Polski rozpoczęła się w środę 1 czerwca. Biało-czerwoni podejmowali we Wrocławiu Walię, która przez pewien czas prowadziła. Czesław Michniewicz dokonał jednak świetnych zmian i jego zespół wygrał 2:1. Na temat tego spotkania wypowiedział się Cezary Kulesza.
– Cały czas wierzyłem w drużynę, dlatego nie powiedziałbym, że spadł mi kamień z serca. Czesław Michniewicz przeprowadził bardzo dobre zmiany. W drugiej połowie widać było poprawę gry i cieszę się, że bramka Walijczyków nie wyprowadziła z równowagi naszych zawodników. Na pewno zwycięstwo ułatwi nam dalszą rywalizację w grupie, z większym spokojem podejdziemy do spotkań z Belgią i Holandią – powiedział prezes PZPN-u. Przyznał on, że Polska ma szansę zapunktować przeciwko europejskim potęgom.
– Trudno mówić o liczbie punktów w sytuacji, gdy jesteśmy dopiero po pierwszym starciu. Uważam natomiast, że nawet nie będąc stawianym w roli faworyta w spotkaniach z Belgią czy Holandią, mamy szansę na punkty. Czerwiec jest bardzo specyficznym okresem gry w piłkę dla wszystkich reprezentacji i myślę, że my, jako Polska, możemy to wykorzystać w starciu z teoretycznie mocniejszymi rywalami – stwierdził szef polskiej federacji piłkarskiej.
Czytaj także: Polska – Walia. Pochwała przeciętności. Być przeciętnym to nic złego
Komentarze