- Fernando Santos aktualnie przebywa na urlopie
- Media obiegły informacje łączące go z pracą w saudyjskim Al-Szabab
- Cezary Kulesza zabrał głos w sprawie pojawiających się doniesień
PZPN jest zabezpieczony
W nocy z soboty na niedzielę media obiegły zaskakujące wieści łączące Fernando Santosa z pracą w Arabii Saudyjskiej. Zdaniem jednego z użytkowników portalu Twitter selekcjoner reprezentacji Polski zdążył nawet porozumieć się z tamtejszych Al-Szabab, a oficjalne ogłoszenie jest tylko kwestią czasu. W ciągu dnia Polski Związek Piłki Nożnej opublikował krótki komunikat, w którym poinformował, że Portugalczyk nie sugerował dotychczas chęci zmiany pracy. Przebywa jednak na urlopie, dlatego kontakt z nim jest znacznie utrudniony.
Na medialne doniesienia zareagował także sam Cezary Kulesza. Zdradził, że PZPN jest dobrze przygotowany i zabezpieczony na wypadek zerwania umowy.
– Jesteśmy bardzo solidnie zabezpieczeni podpisanym kontraktem na wypadek wielu nawet trudnych do przewidzenia wydarzeń. Oczywiście każdą umową da się zerwać, ale bez zgody PZPN wiązałoby się to z potężnym odszkodowaniem.
– Przebywający w tej chwili na urlopie selekcjoner nie informował mnie, jakoby chciał podjąć pracę gdzie indziej, dlatego trudno mi się odnieść do tych medialnych doniesień. Nic na temat nie wiedzą również jego najbliżsi współpracownicy, bo z nimi oczywiście mamy kontakt. Proszę o spokojny dystans do pojawiających się informacji, na pewno zostaną wkrótce zweryfikowane – przekazał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
Kulesza wreszcie skontaktował się z Santosem i zapewnił, że ten nie zamierza rezygnować z pracy w reprezentacji Polski.
Zobacz również: Fatalny błąd Bielicy podsumował grę Górnika. Trzy punkty jadą do Radomia [WIDEO]
Komentarze