- Redakcja WP Sportowe Fakty przekazała szokujące informacje dotyczące podróży kadry reprezentacji Polski na mecz z Mołdawią
- W samolocie z biało-czerwonymi podróżował Mirosław Stasiak – biznesmen skazany za korupcję
- Przedstawiciele PZPN, a także Ministerstwa Sportu i Turystyki nie chcieli skomentować sprawy
Kolejny skandal w PZPN
Wiele kontrowersji narosło wokół feralnego spotkania eliminacji do Mistrzostw Europy z Mołdawią. Najnowsze szokujące doniesienia nie dotyczą jednak występu reprezentacji Polski. Szymon Jadczak z redakcji WP Sportowe Fakty przekazał, że w samolocie do Kiszyniowa znalazł się były działacz piłkarski, Mirosław Stasiak, który został skazany za korupcję. Na pokład zaprosił go Cezary Kulesza.
Stasiak to biznesmen, który był jedną z głównych postaci afery korupcyjnej. W 2011 roku został skazany prawomocnie przez sąd we Wrocławiu. Udowodniono mu “43 czyny dotyczące ustawienia lub próby ustawienia meczów”. Jak to się stało, że udał się razem z kadrą Polski na mecz z Mołdawią?
– Zawsze było tak, że do samolotu z piłkarzami i działaczami zapraszano kilku przedstawicieli największych sponsorów, było też kilka miejsc dla gości zaprzyjaźnionych z kadrą. Swego czasu na mecze latał piosenkarz Wojtek Gąsowski, czasami senator Andrzej Person się pojawiał, znane, szanowane postaci. A teraz prezes Kulesza zabrał umoczonego w korupcję Stasiaka – stwierdził jeden z działaczy w rozmowie z redakcją WP Sportowe Fakty.
Redakcja próbowała skontaktować się w tej sprawie zarówno z Cezarym Kuleszą, jak i sekretarzem generalnym PZPN. Również przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki, a także Mirosław Stasiak nie chcieli skomentować sprawy. Przedstawiciele Roberta Lewandowskiego wystosowali natomiast oświadczenie, w którym przekazano, że kapitan kadry nie miał świadomości, że samolotem podróżuje osoba skazana za korupcję.
Przeczytaj: Grzegorz Lato: smród pozostał i pozostanie na długo
Komentarze