Kapustka ujawnia zaskakujące okoliczności powołania do kadry

Bartosza Kapustka przyznał w rozmowie z TVP Sport", że o powołaniu na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski dowiedział się z internetu. - Jest zaskoczenie, ale też duża satysfakcja - dodał.

Bartosz Kapustka
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Bartosz Kapustka

Bartosz Kapustka: Wątpiłem wiele razy

Selekcjoner Michał Probierz powołał Bartosza Kapustkę na nadchodzące starcia reprezentacji Polski na PGE Narodowym w Warszawie z Portugalią (12 października, godz. 20:45) oraz Chorwacją (15 października, godz. 20:45) w ramach Ligi Narodów. Dla pomocnika Legii Warszawa oznacza to powrót do kadry narodowej po prawie ośmiu latach przerwy. Ostatni jego występ w barwach Biało-czerwonych miał miejsce w listopadzie 2016 roku, kiedy to Polska zmierzyła się ze Słowenią.

POLECAMY TAKŻE

Kapustka w 2020 wrócił do polskiej ekstraklasy. W stołecznym klubie klubie zdołał się odbudować po latach niepowodzeń za granicą. Po błyskotliwych występach na Euro 2016 trafił z Cracovii do Leicester City za 5 milionów euro, jednak jego kariera nie potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami.

Ofensywny pomocnik w wywiadzie dla TVP Sport szczerze przyznał, że pojawiały się chwile zwątpienia. – Wątpiłem wiele razy. To się przejawiało nie tylko w kontekście reprezentacji Polski. Miałem nawet obawy, czy w ogóle będę grał w piłkę bez bóluZawsze była jednak ta nadzieja, że jeśli wszystko będzie w porządku i będę miał radość z piłki, to będę robił wszystko, żeby znów się znaleźć w reprezentacji – zaznaczył.

– Nikt się ze mną nie kontaktował przed powołaniem i nie wiedziałem, czy jestem gdzieś tam na radarze. Nie rozmawiałem też z trenerem Probierzem. Dowiedziałem się z social mediów dosyć przypadkowo. Więc jest zaskoczenie, ale też duża satysfakcja – wyznał 14-krotny reprezentant Polski.

Tylko u nas

Komentarze