Marcin Kamiński, który niemal od początku sezonu był kontuzjowany jest gotowy do gry. Obrońca znalazł się w kadrze meczowej VfB Stuttgart z Arminią Bielefeld.
W poniedziałkowy wieczór 28-latek jeszcze nie zagrał. Całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
Dla Kamińskiego najważniejszy jest jednak fakt, że zakończył już leczenie zerwanych więzadeł w kolonie i jest gotowy, by wrócić na boisko. Poważnego urazu Polak doznał już na początku rozgrywek.
W tym sezonie zdążył rozegrać 35 minut meczu w pierwszej kolejce 2. Bundesligi. Z powodu kontuzji nie mógł pozostać dłużej na murawie.
Komentarze