Nicola Zalewski błyszczy w kadrze. Ostry komentarz byłego reprezentanta Polski

Kamil Kosowski w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego Onet" odniósł się do roli Nikoli Zalewskiego w reprezentacji Polski. - Ktoś przeprowadzi jedną dobrą akcję i zaraz go nazywamy bohaterem narodowym - twierdzi.

Nicola Zalewski
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Kamil Kosowski ocenił Zalewskiego

Nicola Zalewski z pozytywnej strony pokazał się na wrześniowym zgrupowaniu drużyny narodowej. Piłkarz Romy wystąpił w pełnym wymiarze gry w Lidze Narodów przeciwko Szkocji (3:2) w Glasgow oraz Chorwacji (0:1) w Osijeku. To jego wykorzystany rzut karny przesądził o zwycięstwie Biało-czerwonych z drużyną Steve’a Clarke’a.

POLECAMY TAKŻE

Kamil Kosowski podkreślił, że choć młody piłkarz rzymskiego klubu jest jednym z nielicznych, którzy wyróżniają się na boisku, to ogólny obraz gry drużyny wciąż pozostawia wiele do życzenia. Zauważył, że po meczu z Chorwacją, jasne stało się, że do prawdziwego progresu droga jest jeszcze długa.

Według 52-krotnego reprezentanta kraju, pomimo obiecującego meczu ze Szkocją, spotkanie z Chorwatami obnażyło brak kreatywności w środku pola, gdzie żaden z zawodników nie potrafił wyraźnie wpłynąć na grę. – Nie może być tak, że jedynym piłkarzem, który pokazuje się z dobrej strony, jest Nicola Zalewski, łapiący mało minut w Serie A w barwach Romy – stwierdził.

Dla mnie to jest niezrozumiałe, jak zaniżamy kryteria oceny. Ktoś przeprowadzi jedną dobrą akcję i zaraz go nazywamy bohaterem narodowym. Coś, co w futbolu jest normalnością i co najlepsi w Europie wykonują dziesiątki razy w ciągu jednego meczu, u nas wystarczy, że ktoś powtórzy dwa razy i robimy z niego mega gwiazdę. Tak nie może być – dodał.

Komentarze