- Reprezentacja Polski nie awansowała bezpośrednio na Mistrzostwa Europy 2024
- Jerzy Engel uważa, że jednym z problemów byli źle dobrani selekcjonerzy
- Były opiekun biało-czerwonych przyznał, że wygranie baraży może spowodować powrót mody na reprezentację
Jerzy Engel ocenia kończący się rok reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski, a zwłaszcza jej kibice chcą jak najszybciej zapomnieć o kończącym się właśnie 2023 roku. Nasza drużyna narodowa mimo jednej z najłatwiejszych grup w historii udziałów w eliminacjach do Mistrzostw Europy nie zdołała wywalczyć bezpośredniego awansu. Do wymarzonego biletu na turniej w Niemczech trzeba poczekać do marca, gdy przyjdzie nam zmierzyć się z Estonią w półfinałowym starciu. Następnie w przypadku zwycięstwa zagramy w finale z kimś z pary Walia/Finlandia.
Jerzy Engel w rozmowie z Polską Agencją Prasową podsumował ten nieudany dla nas rok. Wskazał również, co spowodowało, że z zespołu, który grał w 1/8 finału Mistrzostw Świata zostało tylko wspomnienie.
– Wiele rzeczy poszło nie tak. Nie ma jednej przyczyny, która spowodowała takie cofnięcie się drużyny w jakości gry i w tym, co prezentuje na boisku. To cały szereg zdarzeń. Przede wszystkim źle dobrani selekcjonerzy, którzy – jeśli chodzi o zagranicznych – zupełnie nie znali polskich realiów. Właściwie chcieli się zamknąć na tym, że Polska to Portugalia i uda się zrobić u nas to samo, co tam. No, nie uda się… – mówi Jerzy Engel.
Były selekcjoner reprezentacji Polski poruszył również wątek zmiany pokoleniowej i braku w kadrze takich piłkarzy jak Grzegorz Krychowiak oraz Kamil Glik. Jego zdaniem aktualnie brakuje nam zawodników o podobnym profilu, co wcześniej wspomniana dwójka. Stąd każdy następny selekcjoner szuka swoich rozwiązań taktycznych, aby jak najlepiej załatać dziury w ustawieniu spowodowane brakiem filarów zespołu. 71-letni trener przypomina, że budowa drużyny zajmuję dużo czasu, a u nas tego czasu nikt nie ma, ponieważ co chwilę PZPN zmienia selekcjonerów.
Jerzy Engel pozostaje jednak optymistą na nadchodzący rok. Według niego postrzeganie reprezentacji narodowej oraz atmosferę wokół niej zmienić mogą marcowe baraże o awans do Mistrzostw Europy. Jeśli Polska awansuje na turniej w Niemczech, to jak sam mówi, moda na reprezentację wróci, a za zachodnią granicę na europejski czempionat pojadą tysiące polskich kibiców.
Komentarze