Jakub Świerczok w trakcie meczu kontrolnego przeciwko Rosji był jedną z jaśniejszych postaci w reprezentacji Polski. W trakcie piątkowej konferencji prasowej zawodnik Piasta Gliwice odpowiadał na pytania dziennikarzy. 28-latek między innymi dał do zrozumienia, że może grać w ataku u boku Roberta Lewandowskiego, o czym dywagują kibice Biało-czerwonych.
- Jakub Świerczok ma za sobą bardzo udany sezon w Ekstraklasie
- Zawodnik Piasta Gliwice był mocnym pnktem zespołu Paulo Sousy w starciu z Rosją
- W czwartym występie w reprezentacj zawodnik zdobył premierową bramkę
Świerczok pewny siebie i trochę buńczuczny
Jakub Świerczok jak dotąd zaliczył w drużynie narodowej cztery spotkania, strzelając w nich jednego gola. W zakończonym sezonie PKO Ekstraklasy napastnik Piastunek był najskuteczniejszym polskim zawodnikiem, mogącym pochwalić się dorobkiem 15 bramek na koncie.
Mający w swoim piłkarskim CV kilka zagranicznych klubów zawodnik pozwolił sobie na wstępie spotkania z dziennikarzami na ocenę meczu ze Sborną w swoim wykonaniu. – Było parę niedociągnięć w meczu z Rosją, ale myślę, że zagrałem fajny mecz. Na pewno cieszy zdobyta bramki. W meczach kadry w 2017 roku się stresowałem, teraz tego już nie ma. Piast Gliwice dał mi szansę rozwoju przez ten rok i myślę, że to zaowocowało – rzekł Świerczok.
Urodzony w Tychach zawodnik jest przez wielu dziennikarzy postrzegany za napastnika, który w związku z kłopotami zdrowotnymi Arkadiusza Milika może zagrać w wyjściowym składzie reprezentacji Polski przeciwko Słowacji. Piłkarz jest na to przygotowany. – Myślę, że odnajdę się u boku Roberta na boisku. Teraz jednak interesuje mnie to, by jak najlepiej pokazywać się na treningach – mówił piłkarz Piasta Gliwice.
W powszechnej opinii celem Biało-czerwonych na Euro jest wyjście z grupy. Były zawodnik między innymi K’lautern nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii. – Najlepiej będzie skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu. Nie ma co za bardzo wybiegać do przodu i zastanawiać się, czy wyjdziemy z grupy na Mistrzostwach Europy – przekonywał 28-latek.
Zobacz więcej: Polska – Rosja: Klich zagrał jak profesor, a Świerczok dał świeżość w ataku
Komentarze