Grabara nie ma żalu
Kamil Grabara w latach 2021-2024 reprezentował barwy Kopenhagi, świetnie spisując się zarówno w lidze, jak i Lidze Mistrzów. Ze swoją drużyną dwukrotnie świętował mistrzostwo Danii, a w dodatku był uważany za najlepszego bramkarza w kraju. Było to za mało, aby myśleć o regularnej grze w reprezentacji Polski. Grabara w seniorskiej kadrze zadebiutował w czerwcu 2022 roku, kiedy jej selekcjonerem był Czesław Michniewicz. Jak się później okazało, był to dotąd jego jedyny występ z orzełkiem na piersi.
Latem 2024 roku Grabara trafił z Kopenhagi do Wolfsburga za 13,5 mln euro. Bundesliga miała być dla niego solidną weryfikacją – póki co wypada minimum przyzwoicie. Bez większych problemów wywalczył miejsce w składzie, a w jednym meczu założył nawet kapitańską opaskę. Dotąd zagrał w lidze dziesięciokrotnie, dwa razy zachowując czyste konto.
Oglądaj skróty meczów Bundesligi
Po rezygnacji Wojciecha Szczęsnego trwa debata na temat jego następcy w bramce reprezentacji Polski. Dla wielu to właśnie Grabara powinien być numerem jeden. Dziwi zatem decyzja Michała Probierza, który konsekwentnie pomija go przy okazji powołań. Grabara nie weźmie udziału także w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Całą sytuację skomentował na antenie Viaplay.
– Braki powołań do kadry? To nie jest moja decyzja. Rozdmuchujemy ten temat zupełnie niepotrzebnie. Nie jestem powoływany, można powoli mówić, od x lat. W moim życiu niczego to nie zmienia. Niczego nie pogarsza, niczego nie polepsza. Nie towarzyszą temu jakieś negatywne uczucia. Super jest reprezentować swój kraj, ale trzeba mieć do tego możliwość. Samemu się nie powołasz – wyjaśnił 25-latek.
Kto powinien być numerem jeden w bramce reprezentacji Polski?
- Łukasz Skorupski
- Kamil Grabara
- Bartłomiej Drągowski
- Marcin Bułka
- Radosław Majecki
- Ktoś inny
Komentarze