- Sebastian Staszewski wyjaśnił, dlaczego przez 10 lat miał trudne relacje z Robertem Lewandowskim
- Kapitan reprezentacji Polski chciał poznać, skąd dziennikarz miał informacje, którymi posłużył się w tekście
- Po latach obaj panowie wyjaśnili sobie całą sytuację
“Lewandowski chciał wiedzieć”
Sebastian Staszewski był gościem Janusza Basałaja w programie Dwa Fotele na kanale Meczyki.pl. Obecny szef TVP Sport opowiedział o swoich relacjach z Robertem Lewandowskim. Zdradził kulisy zdarzenia, po którym przez dziesięć lat nie miał żadnego kontaktu z kapitanem reprezentacji Polski. Dodał przy tym, że obaj panowie wreszcie wyjaśnili sobie całą sytuację.
– Miałem z Robertem Lewandowskim bardzo dobre relacje. Gdy był w Dortmundzie, zawsze odbierał. Kiedyś doszło do takiej sytuacji, że opisałem bardzo trudne relacje trójki Polaków w Dortmundzie. Robert Lewandowski chciał wiedzieć, skąd miałem te informacje. Nie powiedziałem mu. Powiedział, że nie będziemy rozmawiać. Rozłączyliśmy się i dziesięć lat minęło.
– Skoro Robert tak powiedział, ja nie będę się prosił. Z dziennikarskiego punktu widzenia to nie było przyjemne. Po dziesięciu latach spotkaliśmy się w Barcelonie i wyjaśniliśmy sobie wszystko. Jeżeli ktoś nie ma ochoty ze mną rozmawiać, zachowałem się honorowo. Jako dziennikarzowi na pewno mi się to nie opłaciło – wspomniał Staszewski.
Zobacz również: Szwarga: Grabara wyciągnął sformułowanie rzucone pół żartem, pół serio
Komentarze