- Damien Perquis ocenił obecny stan reprezentacji Polski
- Były kadrowicz obarczył winą PZPN
- Jego zdaniem za dużo jest zmian na stanowisku selekcjonera
Perquis: Zdecydowanie za często zmienia się trenerów
Damien Perquis w przeszłości reprezentował Polskę m.in. na EURO 2012. Były obrońca ostatnie spotkanie w narodowych barwach rozegrał w 2013 roku, ale do dziś śledzi poczynania kadry. 39-latek w wywiadzie dla “WP Sportowe Fakty” ocenił obecną sytuację “Bialo-Czerwonych”.
– Między innymi dlatego, że w polskiej kadrze nie ma stabilności. Zdecydowanie za często zmienia się trenerów. Ilu ich było od czasów, gdy ja grałem, od EURO 2012? Polska miała w tym okresie siedmiu selekcjonerów. To ciężko tu mówić o jakiejś kontynuacji, stabilności, spójności. Bo przecież zmieniali się nie tylko trenerzy, ale i koncepcje. Jeden szkoleniowiec chciał na przykład piłkarzy z podwójnym obywatelstwem, a następny już nie. Sam jestem ciekaw teraz jak się to ma w przypadku Mattiego Casha. Niemniej główny problem według mnie jest taki: za dużo zmian – powiedział.
Były reprezentant Polski wypowiedział się również na temat dzisiejszej formy Roberta Lewandowskiego.
– W ostatnim meczu z Atletico Madryt Robert powinien strzelić co najmniej jedną bramkę. I w swojej najlepszej formie na pewno by taką bramkę strzelił z tych sytuacji, które miał. Natomiast ja jestem z tych, którzy uważają, że napastników definiują jednak bramki. I schemat jest prosty: strzelasz, to masz pewność siebie. Nie trafiasz i to się gdzieś ulatnia. Natomiast o Roberta jestem spokojny. Da sobie radę. Często jest tak, że trzeba strzelić jedną bramkę i już pójdzie – uważa Perquis.
Reprezentacja Polski już 21 marca zmierzy się z Estonią w ramach półfinału baraży o EURO 2024. W przypadku zwycięstwa, “Biało-Czerwoni” stawią czoła w bezpośrednim starciu o wyjazd na turniej ze zwycięzcą spotkania Walia – Finlandia.
Sprawdź także: Moder liczy na szybki powrót do reprezentacji Polski. “Chcę być na nie gotowy”
Komentarze