- Zbigniew Boniek znalazł się na cenzurowanym, a nagłówki krzyczą, że grozi mu 10 lat więzienia
- 10 lat, Boniek, PZPN, milion złotych na konto członka zarządu – brzmi jak sprawa, o której można opowiedzieć
- Skoro tak, to dziś w Przemowie o tym, o co w tym wszystkim chodzi, co nampowiedział sam Boniek, gdy go o to spytaliśmy
O co chodzi w sprawie Zbigniewa Bońka?
Prokuratura zarzuca Zbigniewowi Bońkowi niegospodarność, wskutek której PZPN stracić miał milion złotych. Ten milion trafił na konto jednego z członków ówczesnego zarządu związku, dobrze znanemu przede wszystkim kibicom Cracovii Jakuba T. Samo powiązanie jest więc na pierwszy rzut oka dość grube. Kasa PZPN i przelewy, choć pośrednio, do tego też dojdziemy, na konto osoby z PZPN na łącznie milion złotych. Umiem sobie wyobrazić jakiegoś funkcjonariusza, który trafia na taki ślad i zadaje sobie pytania na ten temat: o co tu chodzi? Więc jak to było, że Zbigniew Boniek mówi, że nie ma tu w ogóle mowy o jakimkolwiek szwindlu.
Ogkądaj całość w poniższej plejerce.
Komentarze