Reprezentacja Polski nie zachwyciła w czwartkowy wieczór, ale zremisowała ze Szkocją (1:1). Selekcjoner Czesław Michniewicz zaczął pracę z Biało-czerwonymi od posadzenia na ławce rezerwowych Roberta Lewandowskiego. Bez kluczowego zawodnika gra polskiego zespołu kulała. Przede wszystkim reprezentacja Polski przegrała walkę o środek pola. Ogólnie po czwartkowym boju jest więcej pytań niż odpowiedzi. Ponadto kontuzje wyeliminowały z gry dwóch zawodników. Tymczasem poniżej przedstawiamy noty dla polskich zawodników za rywalizację z podopiecznymi Steve’a Clarke’a. Oceny w skali szkolnej od 1-6, gdzie 1 to poniżej krytyki, a 6 to występ genialny.
- Reprezentacja Polski na Hampden Park zremisowała w debiucie Czesława Michniewicza w roli selekcjonera
- Wyróżniającą się postacią w szeregach polskiej ekipy był Łukasz Skorupski, który w świetnym stylu zastąpił między słupkami Wojciecha Szczęsnego
- Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko drużynie z Wysp Brytyjskich
Szkocja – Polska, noty za mecz
Łukasz SKORUPSKI (4,5) – Wojciech Szczęsny otrzymał okazję do odpoczynku z powodu dużej ilości minut spędzonych na boisku w tym sezonie. Bramkarz Bologny stanął jednak na wysokości zadania i świetnie zastąpił golkipera Juventusu. W pierwszej połowie Skorupski był bez wątpienia jedną z jaśniejszych postaci Biało-czerwonych, wyróżniając się czujnością i pewnością siebie. Po zmianie stron utrzymał dobrą dyspozycję.
Jan BEDNAREK (3) – Kolejny występ 25-latka u boku Glika w reprezentacji Polski i wygląda na to, że zawodnik nie czuje się pewnie w grze w ustawieniu z trzema defensorami. W trakcie czwartkowej batalii poruszał się z gracją i zwinnością wozu z węglem. Jeśli rozgrywał piłkę to głównie na boki boiska.
Kamil GLIK (3,5) – Doświadczony obrońca jak zwykle nie zszedł poniżej pewnego poziomu. Nawet jeśli sportowo nie prezentował się najlepiej, to nadrabiał zaangażowaniem i wolą walki. W pierwszej połowie Glik raz został solidnie objechany. Na jego szczęście nie skończyło się to stratą gola. Ogólnie 34-latek był naładowany energią w czwartkowy wieczór.
Bartosz SALAMON (3,5) – Defensor Lecha Poznań zbierał sporo pochlebnych opinii za występy w Lechu Poznań. Gdy jednak musiał zmierzyć się z inną intensywnością i inną presją, to dał radę wytrzymać na boisku tylko 44 minuty. Doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i w jego miejsce na boisku pojawił się Krystian Bielik. W każdym razie przez blisko trzy kwadranse gry Salamon prezentował się nieźle i jego uraz przed wtorkową batalią na Stadionie Śląskim jest na pewno dużą stratą.
Słaba improwizacja
Arkadiusz RECA (2) – Krótko rzecz ujmując, to zawodnik występujący na co dzień w Spezii zagrał fatalnie w pierwszej odsłonie. Ogólnie Reca w czwartkowym boju zawodził wrzutkami. Prawda jest taka, że dzisiaj zawodnik miałby prawdopodobnie kłopot z wywalczeniem miejsca w składzie Wisły Płock.
Grzegorz KRYCHOWIAK (3) – Mecz ze Szkocją miał dać odpowiedź, czy pomocnik AEK Ateny będzie zdolny zagrać w finale barażu o awans na mundial. Niestety do gry Krychowiaka można mieć dużo zastrzeżeń. Zagrał bardzo nierówno. Kolejny już raz brakowało pomysłu na grę do przodu w jego wykonaniu.
Szymon ŻURKOWSKI (3,5) – Obecność byłego zawodnika Górnika Zabrze w wyjściowym składzie Biało-czerwonych mogła zaskakiwać. Tymczasem Żurkowski zaprezentował się lepiej, niż można było się spodziewać. Zagrał bez kompleksów. Szczególnie skuteczny przy wygrywaniu drugich piłek.
Matty CASH (3) – Piłkarz Aston Villa nie przypominał jednego z najlepszych bocznych obrońców w Premier League. Jeszcze niedawno Cash był nominowany do nagrody najlepszego zawodnika marca w lidze angielskiej. Tymczasem w czwartkowy wieczór nie potrafił odnaleźć się w niezwykle nieułożonym zespole reprezentacji Polski.
Piotr ZIELIŃSKI (2,5) – W ostatnim czasie grał znacznie mniej w klubie i widać było w czwartkowy wieczór, że nie było to dziełem przypadku. Zieliński w pierwszej połowie był praktycznie niewidoczny. W drugiej odsłonie też był cieniem samego siebie. Nie napawa to optymizmem przed wtorkową batalią.
Jakub MODER (3) – Pomocnik broniący na co dzień barw Brighton był tym, który stworzył jedyną wartą odnotowania akcję Biało-czerwonych w ofensywie. Ostatecznie jednak Moderowi zabrakło szczęścia. Pomocnik próbował utrzymać się przy piłce i brać ciężar gry na siebie, ale na tle Szkotów nie było mu łatwo.
Kadra z kłopotem
Arkadiusz MILIK – Napastnik Olympique Marsylia spędził na boisku zaledwie 27 minut, w których jednak niczym się nie wyróżnił. Z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego nie był w stanie dokończyć zawodów. Zagrał zbyt krótko, aby ocenić.
Rezerwowi konkretni
Krzysztof PIĄTEK (3,5) – Napastnik Fiorentiny już w 27. minucie zmienił kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Z dobrej strony Piątek zaprezentował się tuż po przerwie, gdy w 48. minucie oddał strzał. Nie trafił jednak w światło bramki. Później miał szansę na gola po podaniu Szymańskiego, ale też jej nie wykorzystał. Rzutem na taśmę Pio jednak wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim samy, sprawiając, że Biało-czerwoni uciekli spod topora. Na plus należy ocenić to, że Piątek znajdował się w sytuacjach strzeleckich.
Krystian BIELIK (3,5) – Zawodnik Derby County był jednym z tych polskich piłkarzy, który zaprezentował się przyzwoicie. Gdyby wybierać wyjściowy skład na wtorkowe spotkanie w Chorzowie, to w środku pola Bielik powinien wystąpić obok Szymona Żurkowskiego.
Sebastian SZYMAŃSKI (4) – Pomocnik Dynama Moskwa zameldował się na boisku po nieco ponad godzinie gry. Tymczasem chwilę po wejściu popisał się świetnym zagraniem do Krzysztofa Piątka, który jednak nie dał rady zdobyć bramki. Ogólnie Szymański ożywił trochę grę Biało-czerwonych i jest na pewno kandydatem do gry w wyjściowym składzie na finał baraży.
Kamil GROSICKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Adam BUKSA – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Czytaj więcej: Kocioł Czarownic wkrótce z kolejną kartą historii. Oby szczęśliwą
Komentarze