Prawdą jest, że wielkich odkryć w tekście Szymona Jadczaka o przeszłości Czesława Michniewicza, nie ma. Natomiast sposób przedstawienia faktów, nawet tych powszechnie znanych, powoduje, że nie da się nie zadać nowych pytań. I nie mieć jeszcze większych wątpliwości niż wcześniej. Jednocześnie trudno uwierzyć, że praca dziennikarza WP Sportowych Faktów będzie przełomowa, że otworzy na nowo śledztwo lub doprowadzi do drastycznych ruchów w PZPN.
- Tekst liczący 70 tys. znaków nie przyniósł przełomowych informacji, jednak zebranie w jednym miejscu wszystkich faktów w pewien sposób otwiera oczy szerzej
- Kilka rzeczy każe głębiej się zastanowić, nawet jeśli na tekst patrzy się krytycznie – a my właśnie tak na niego spojrzeliśmy
- W najnowszym odcinku “Futbologa” o tym, co pokazał Szymon Jadczak oraz o tym, czego pokazać mu się nie udało
Komentarze