- Pomimo wygranej nad Wyspami Owczymi sporo dyskutuje się na temat indywidualnej postawy zawodników
- Szczególną uwagę zwraca dyspozycja Arkadiusza Milika
- Mocny głos w sprawie napastnika zabrał Tomasz Ćwiąkała z “Canal+”
“Antyreprezentacyjny”
W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski na wyjeździe wygrała z Wyspami Owczymi 2:0. Pomimo trudnych warunków i wielu nowych twarzy udało się zrealizować podstawowy cel. Jednak wśród najsłabszych ogniw naszej kadry nie wymieniamy debiutantów, ale doświadczonych, a właściwie weteranów drużyny. Mowa tu m.in. o Arkadiuszu Miliku, który rozegrał bardzo słabe spotkanie, a jego zmiennik Adam Buksa – po kilku minutach gry zanotował trafienie. Teraz w mocnych słowach o grze piłkarza Juventusu wypowiedział się Tomasza Ćwiąkała.
– W kontekście kilku piłkarzy powinna nam się palić wyraźnie lampka alarmowa. My cały czas żyjemy złudzeniami i Milikiem z czasów kadry Adama Nawałki. Mówimy, że uda się zbudować jakąś mityczną współpracę z innym napastnikiem. Co się okazuje? Arkadiusz Milik nie wyróżnia się nawet na tle Wysp Owczych. Ten mecz to kolejny jego pusty przelot w reprezentacji Polski – ocenił dziennikarz.
– Zawsze miałem nadzieję, że on będzie takim napastnikiem dwa w jednym, który potrafi strzelić, ale również rozegrać. Jednak mamy zero w jednym. Milik jest napastnikiem dobrym w futbolu klubowym, ale antyreprezentacyjnym – dodał.
Sprawdź także: Bereszyński w przyszłości wróci do Ekstraklasy? W grę wchodzi tylko jeden zespół
Komentarze