John van den Brom: Polski bym nie skreślał
Lech Poznań w grudniu zeszłego roku postanowił zwolnić Johna van den Broma po licznych wpadkach. Zespół na pół roku przejął Mariusz Rumak, którego od nowych rozgrywek zastąpi Duńczyk Niels Frederiksen. Holenderski szkoleniowiec zabrał głos na temat dyspozycji Kolejorza. Ogląda każdy mecz i jest rozczarowany. – Nie ma dobrej gry, nie ma punktów. No ale cóż… W tym miejscu postawmy kropkę – stwierdził krótko.
Reprezentacja Holandii będzie pierwszym rywalem Polaków na Mistrzostwach Europy w Niemczech. Zdaniem van den Broma Oranje wyróżniają się nie tylko świetnymi zawodnikami grającymi w renomowanych klubach, ale także doskonałym zgraniem zespołu. Większość składu, który wybiegnie na boisko, to zawodnicy grający ze sobą od dłuższego czasu.
– Mocno trzymam kciuki za to, aby Frenkie de Jong się wyleczył. W mojej opinii to najważniejszy nasz piłkarz. Jestem jego fanem. Uważam, że jego obecność lub absencja może zrobić bardzo dużą różnicę. Atutem powinien też być nasz kapitan, Van Dijk, który ma bardzo dobry sezon w Liverpoolu. Potrafimy też dobrze bronić – ocenił.
Brak klasycznej “dziewiątki”
Holender wyjaśnia, że brakuje klasycznej “dziewiątki” i zmusza do poszukiwania alternatywnych rozwiązań w ofensywie, co może okazać się korzystne. – Mówiąc wprost: nie mamy swojego Lewandowskiego – dodał.
Wyraził też uznanie Biało-czerwonym, którzy według van den Broma odzyskali tożsamość. – Nie zapominajmy, że macie jednak swoje atuty, nie tylko walka i dobra organizacja gry. Dlatego Polski bym nie skreślał. Natomiast dla mnie to będzie specjalny mecz, oczywiście ze względu na to, że pracowałem w Polsce. I z wyjątkiem samej końcówki, która nie była przyjemna, to Lecha, Poznań i Polskę zawsze będę dobrze wspominał – zaznaczył.
Komentarze