Bułka o rywalizacji ze Skorupskim. Wskazał, w czym ma przewagę

Marin Bułka po meczu Polska - Chorwacja ocenił rywalizację z Łukaszem Skorupskim. W rozmowie z TVP Sport wyznał, że nie przegrał jeszcze meczu z Polską.

Marcin Bułka
Obserwuj nas w
Mikołaj Barbanell / Alamy Na zdjęciu: Marcin Bułka

Nie przegrałem meczu z Polską – mówi Bułką o rywalizacji ze Skorupskim

Reprezentacja Polski we wtorek wieczorem dostarczyła kibicom na Stadionie Narodowym niesamowitego widowiska. Spotkanie z Chorwacją w ramach 4. kolejki Ligi Narodów obfitowała w wiele bramek oraz zwrotów akcji. Ostatecznie po dziewięćdziesięciu minutach Biało-Czerwoni mogli cieszyć się ze zdobycia cennego punkty, remisując z rywalami (3:3).

POLECAMY TAKŻE

Jednym z bohaterów meczu z Chorwacją bez wątpienia był Marcin Bułka. Choć na konto bramkarza Nicei można zapisać trzy stracone gole, tak 25-latek nie raz wykazał się skuteczną interwencją bądź fantastyczną paradą, która uratowała nas przed utratą kolejnego gola. Bezpośrednio po spotkaniu w rozmowie z portalem TVP Sport ocenił trwającą rywalizację z Łukaszem Skorupskim o bluzę z numerem jeden. Przewaga wychowanka Chelsea to fakt, że z nim w bramce Polska nie przegrała jeszcze meczu.

Można powiedzieć, że oboje straciliśmy trzy bramki, ale mam taki plus, że nie przegrałem meczu – powiedział Marcin Bułka w rozmowie z TVP Sport.

Kto powinien być “jedynką” w kadrze?

Marcin Bułka 40%
Łukasz Skorupski 56%
Ktoś inny 4%
50+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Marcin Bułka
  • Łukasz Skorupski
  • Ktoś inny

Dla bramkarza ważne są zarówno punkty, jak i stracone gole. Dla zawodników na pewno punkty, dla drużyny tym bardziej, bo tutaj gramy o punkty. To nie są mecze towarzyskie. Na razie po trzecim występie nie jestem jeszcze przegranym z Polską – dodał bramkarz reprezentacji Polski.

Marcin Bułka jak dotąd rozegrał trzy mecze w reprezentacji Polski. Debiut zaliczył w listopadzie ubiegłego roku podczas towarzyskiego meczu z Łotwą. W bieżącej edycji Ligi Narodów zagrał dwa spotkania w pełnym wymiarze czasu i stracił 5 goli.

Komentarze