Brzęczek: Napędzaliśmy Włochów

Jerzy Brzęczek
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Reprezentacja Polski w niedzielnym spotkaniu z Włochami rozegrała jedno z najsłabszych spotkań za kadencji Jerzego Brzęczka. Biało-Czerwoni zostali zupełnie zdominowani przez rywala i zasłużenie przegrali 0:2. Świadomy bardzo słabego występu jest selekcjoner polskiego zespołu.

Czytaj dalej…

– Na pewno pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba. Nie zrealizowaliśmy tego, co sobie założyliśmy, jeżeli chodzi o dojście do pressingu. Wycofywaliśmy się zbyt szybko w naszą strefę obrony, co tylko napędzało włoski zespół, który pokazał swoje umiejętności bez względu na to, że jeden czy dwóch zawodników z tych podstawowych nie wystąpiło. Widać było jednak wyszkolenie i umiejętności techniczne poszczególnych zawodników – powiedział Jerzy Brzęczek w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport.

Po bardzo słabej pierwszej połowie szkoleniowiec zareagował już w przerwie, dokonując trzech roszad na boisku. Na murawie od początku drugiej połowy zameldowali się Piotr Zieliński, Kamil Grosicki i Jacek Góralski.

– Pierwsza połowa była słaba. Widać też, że ci młodzi zawodnicy, nie wszyscy przy tym natężeniu meczami w ostatnim okresie potrafili się zregenerować. Dokonaliśmy więc trzech zmian w przerwie. Przed tym meczem, ustalając ten skład, wiedzieliśmy o tym, że na pewno ta trójka zawodników wejdzie w drugiej połowie. Strona fizyczna Piotra Zielińskiego, który wraca, jak również Kamila Grosickiego, nie jest na takim poziomie, żebyśmy mogli sobie pozwolić na to, aby grali od początku przez całe spotkanie. Podjęliśmy takie decyzje, patrząc na to, jak prezentowaliśmy się w pierwszej połowie, w której nie potrafiliśmy utrzymać piłki w środkowej strefie, czy też spóźnialiśmy się z doskokiem do pressingu – dodał szkoleniowiec.

Jacek Góralski, który jest jednym z zawodników, którzy na boisku pojawili się po przerwie, nie dotrwał do końca spotkania. W 77. minucie musiał opuścić plac gry z powodu drugiej żółtej kartki. – Jacek jest zawodnikiem, który gra bardzo agresywnie. To były faule na pograniczu czerwonej kartki, więc te dwie żółte kartki, jakie Jacek otrzymał były jak najbardziej zasłużone – mówił po meczu Jerzy Brzęczek.

Szansę występu od pierwszej minuty w meczu z Włochami otrzymał Arkadiusz Reca. Nie był to dobry występ zawodnika grającego na co dzień w Crotone. – Nie do końca zgadzam się z tym, że miał mnóstwo problemów. Na pewno nie była to łatwa sytuacja, bo czy to z prawej czy lewej strony często miał sytuację, w której przeciwnik atakował dwóch na jednego. Dla obrońcy, przy takiej drużynie, przy tak dobrze wyszkolonej technicznie, potrafiącej rozgrywać atak pozycyjny, nie była to łatwa sytuacja. Z drugiej strony w akcjach ofensywnych ciężko jest wprowadzać bocznych obrońców, kiedy tej piłki nie rozgrywaliśmy. Również te piłki, które zagrywaliśmy do Roberta były trudne, był osamotniony szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej wyglądało to już trochę lepiej. Ale w pierwszej połowie nie potrafiliśmy dobrze i skutecznie rozegrać akcji ofensywnej – dodał szkoleniowiec.

Komentarze