Piłkarska reprezentacja Polski pokonała w piątkowy wieczór na wyjeździe Macedonię Północną, co sprawia, że po trzech meczach eliminacji do mistrzostw Europy na koncie Biało-czerwonych widnieje dziewięć punktów. Selekcjoner polskiej drużyny nie ukrywał jednak po meczu, że jego podopiecznych stać na lepszą grę.
El. ME: Polska w Skopje z trzema punktami (relacja) >>
– Musimy poprawić naszą grę i zaprezentować się z lepszej strony w poniedziałek, jeśli chcemy zwycięstwa. Wracamy do Polski, chcemy odpocząć, zregenerować się i przeanalizować nasze błędy – mówił Jerzy Brzeczek cytowany przez portal LaczyNasPilka.pl.
– Mimo że byliśmy przygotowani do tego meczu, nie potrafiliśmy dobrze w niego wejść. Nie wykorzystywaliśmy schematów, które wcześniej nakreśliliśmy. Brakowało nam odpowiednich ruchów na boisku. Te pierwsze połowy w naszym wykonaniu nie są najlepsze i mamy tego świadomość. Mamy jednak dziewięć punktów, nie straciliśmy do tej pory jeszcze bramki. Szanujemy to i podchodzimy do kolejnego spotkania z pokorą – kontynuował były trener Wisły Płock.
Kluczem do zwycięstwa okazało się wprowadzenie na boisko Krzysztofa Piątka, który w 47. minucie rywalizacji wpisał się na listę strzelców. Brzęczek nie szczędził pochwał w kierunku napastnika AC Milanu.
– Musieliśmy zdecydować czy chcemy grać systemem 4-4-2 czy 4-2-3-1. Wprowadziliśmy do gry Piątka, żeby wzmocnić naszą ofensywę. Krzysiek kolejny raz zanotował dobre wejście i dał nam zwycięstwo. Bardzo często podkreślam, że wejścia zawodników z ławki rezerwowych są ważne. Dodaje to nam jakości i zdobywamy punkty. Krzysiek wszedł na boisko i pokazał klasę – skwitował opiekun Biało-czerwonych.
Komentarze