Reprezentacja Polski w środowy wieczór rozegra swoje ostatnie spotkanie w trakcie październikowego zgrupowania. Rywalem Biało-czerwonych będzie Bośnia i Hercegowina, z którą “Orły Brzęczka” zmierzą się na stadionie we Wrocławiu. Selekcjoner polskiej ekipy w trakcie środowej konferencji prasowej dawał do zrozumienia, że pierwsza wygraną z ekipą z Bałkanów nie będzie miała wiele wspólnego w środę.
Piłkarska reprezentacja Polski w trakcie trwającej edycji Ligi Narodów UEFA jest jak na razie jedyną drużyną, która znalazła antidotum na Bośniaków. Tym samym w tabeli swojej grupy Biało-czerwoni legitymują się dorobkiem czterech “oczek” na koncie.
– Do tego spotkania podejdziemy z pełną koncentracją i mobilizacją. Bośnia i Hercegowina to bardzo niewygodny rywal, nieprzyjemny. Bośniacy zremisowali dwa mecze z Holandią i Włochami. Pokazali w tych meczach klasę i jakość. Nam się z nimi udało wygrać, ale teraz będzie zupełnie inne spotkanie. Przed nami nowe wyzwanie. Spodziewamy się, że przeciwnik wyjdzie w najmocniejszym składzie. Dla nas i dla Bośniaków, to bardzo ważne spotkanie – mówił opiekun Biało-czerwonych w trakcie konferencji prasowej.
“Arek pod względem fizycznym prezentuje się fantastycznie”
We wtorek szerokim echem odbił się w mediach wywiad, którego Arkadiusz Milik udzielił Mateuszowi Skwierawskiemu dla WP Sportowe Fakty. W kontekście napastnika SSC Napoli trener Jerzy Brzęczek także zabrał głos.
– Rozmawiałem z Arkadiuszem na temat jego sytuacji, ale jestem o niego spokojny. Wiem, że uda się znaleźć rozwiązanie dla niego i reprezentacji. Nie wyobrażam sobie, aby móc z niego zrezygnować. To bardzo jakościowy piłkarz, który jest nam bardzo potrzebny. Na pewno to nie jest komfortowa sytuacja. Arek jednak w dwóch meczach pokazał, że pod względem fizycznym prezentuje się fantastycznie – zaznaczył były szkoleniowiec Wisły Płock.
Komentarze