Marco Giampaolo według medialnych doniesień był jednym z kandydatów do objęcia stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Włoch właśnie stracił pracę w Torino FC. Jeden z właścicieli Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski po rozmowie ze Zbigniewem Bońkiem wyraził przekonanie, że były już opiekun Il Toro nie zostanie następcą Jerzego Brzęczka.
Marco Giampaolo nie będzie prowadził dłużej pierwszego zespołu Torino FC. Chociaż jego kontrakt z klubem obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. W roli trenera Byków zaliczył 20 spotkań, notując w nich zaledwie cztery zwycięstwa. W powszechnej opinii 53-latek jest jednym z ulubieńców prezesa Zbigniewa Bońska.
Sternik polskiej centrali miał jednak w rozmowie z dziennikarzem Weszlo.com zakomunikować, że Marco Giampoalo na pewno nie zostanie selekcjonerem polskiej ekipy. Podobnie ma się sprawa z Nenadem Bjelicą, który polskim kibicom znany może być z pracy w Lechu Poznań.
Były szkoleniowiec Kolejorza też był łączony z pracą z reprezentacją Polski. Dodatkowego smaczku dodawały informacje związane z tym, że prezes Zbigniew Boniek prowadził z nim rozmowy. Sternik PZPN-u potwierdził, że miały one miejsce. Niemniej ich powód był taki, że 49-latek był w orbicie zainteresowania sterników Torino FC, którzy rozważali zatrudnienie aktualnego trenera NK Osijek. W związku z tym Boniek w imieniu klubu z Włoch przeprowadził rozeznanie.
Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski podsycił nieco spekulacje, publikując post na Twitterze, który ma zapowiadać głośne nazwisko na stanowisku selekcjonera. W związku z tym giełda nazwiska się rozwija. Według niektórych znajdują się na niej między innymi takie nazwiska jak: Luciano Spalletti, Maurizio Sarri, czy Juergen Klinsmann. Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się to nazwiska z kosmosu, to trudno jednoznacznie stwierdzić jaką wizję kadry ma prezes Zbigniew Boniek, który podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie.
Wróbelki ćwierkają, że będzie grubo 😎
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) January 18, 2021
Komentarze