- Reprezentacja Polski awansowała do finału baraży o Euro 2024
- “Biało-Czerwoni” pokonali Estonię 5:1
- Po meczu nastroje tonuje jednak Zbigniew Boniek
“Mecz Walia – Finlandia natchnął mnie optymizmem”
Reprezentacja Polski w czwartek bardzo spokojnie pokonała kadrę Estonii na Stadionie Narodowym w ramach półfinału baraży o Euro 2024. Podopieczni Michała Probierza momentalnie zaznaczyli swoją przewagę nad rywalem i przeważali w każdym możliwym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Niemniej po błędzie defensywy stracili bramkę, co spotkało się ze sporą falą krytyki ze względu na klasę rywala, który na boisku nie zaprezentował praktycznie nic. Na to samo uwagę zwraca Zbigniew Boniek, który przed decydującym o awansie meczu z Walią tonuje nieco nastroje.
– Widzę szukanie na siłę pozytywów. Skoncentrujmy się na Walii. Estonia była drużyną bardzo słabą, ale to było wiadomo już przed meczem. To spotkanie było tylko po to, aby je wygrać i pojechać na finał barażu do Helsinek czy Cardiff. Podkreślam, graliśmy z rywalem na poziomie naszej trzeciej ligi. Ja uważam, że każda polska drużyna z Ekstraklasy czy Fortuna 1. Ligi wygrałaby z Estonią – powiedział w rozmowie z “Polsatem Sport”.
– Mecz Walia – Finlandia natchnął mnie optymizmem. Walia wprawdzie wygrała, ale to Finlandia lepiej rozgrywała piłkę. Walijczycy nie byli w czwartek agresywni, czekali na swoje szanse, zmienili trochę styl gry w porównaniu do wcześniejszych meczów – dodał
Czytaj więcej: Wichniarek o ewentualnych roszadach na mecz z Walią. “To nie jest ta dynamika”
Komentarze