- Jakiś czas temu PZPN zdecydował się wytoczyć proces Piotrowi Żelaznemu
- Wszystko przez wpis dziennikarza na Twitterze (obecnie X)
- Do sprawy odniósł się teraz Zbigniew Boniek
“To jest niebezpieczne”
Jakiś czas temu Piotr Żelazny za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że PZPN wytoczył mu proces za wpis na Twitterze. Dziennikarz napisał wówczas o pijanych działaczach na pokładzie samolotu kadry. To nie spodobało się związkowi, który postanowił interweniować i wysłać do Żelaznego wezwanie do usunięcia wpisu i przeprosin. Jak można się domyśleć żurnalista tego nie zrobił i czeka na proces z PZPN. Do całej sprawy odniósł się teraz Zbigniew Boniek.
– Doszliśmy do takiego momentu, że każdy dziennikarz może w tej chwili powiedzieć o PZPN co chce i jak chce. To jest niebezpieczne, bo nikt nigdy nie powie, że związek ma rację. Oczywiście, Polski Związek Piłki Nożnej powinien się sam bronić. Mi ten wpis Piotra Żelaznego umknął w ogóle uwadze. Gdyby nie działania federacji, to nikt by się tym nie zainteresował – powiedział w rozmowie z Romanem Kołtoniem.
– Jeśli chodzi o alkohol w PZPN, to ludzie inteligentni mogą wszystko. Dzisiaj PZPN jest słaby pod względem wizerunkowym. Zranionego lwa potrafią dobić nawet hieny. Cezary Kulesza powinien sobie zrobić reset, zastanowić jak się komunikować ze światem. Czasami się zastanawiam, kto tam jest za to odpowiedzialny, bo jest z tym problem – dodał.
Czytaj więcej: Były bramkarz reprezentacji: to był nasz obowiązek
Komentarze