Polski Związek Piłki Nożnej przekonuje, że Fernando Santos nie będzie jedynie dbał o wyniki reprezentacji Polski, ale też weźmie aktywny udział w szkoleniu i rozwoju polskiej młodzieży. Zbigniew Boniek w rozmowie z Meczyki.pl uważa, że są to tylko puste słowa.
- Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski
- Doświadczony trener ma dbać również o rozwój polskiej piłki
- Zbiginiew Boniek zamierza go rozliczać jedynie z wyników “Biało-Czerwonych”
Boniek oczekuje od Santosa tylko wyników
Przez kilka tygodni trwały poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Następcą Czesława Michniewicza został ostatecznie Fernando Santos, który po mistrzostwach świata w Katarze rozstał się z kadrą Portugalii.
Polski Związek Piłki Nożnej przedstawił szereg zadań, jakie ma przed sobą doświadczony trener. Ma on nie tylko odpowiadać za wyniki seniorskiej reprezentacji Polski, ale także brać czynny udział w rozwoju krajowej piłki i szkoleniu młodzieży. Zbigniew Boniek uważa, że te słowa nie będą mieć pokrycia z rzeczywistością.
– Mnie trochę śmieszy ta cała otoczka, że przyjdzie Fernando Santos i się zajmie szkoleniem młodzieży. Jakim szkoleniem młodzieży? Od 20 lat Fernando nie miał z tym nic wspólnego. On zajmuje się czymś innym, a od młodzieży są inni trenerzy.
– Będzie jeździł na mecze Ekstraklasy bo Sousa nie jeździł. Sousa nie jeździł, ale w reprezentacji grało trzech, czterech zawodników z Ekstraklasy, a u Michniewicza, który jeździł, prawie nikt nie grał. To są puste słowa, to jest karmienie laików, karmienie ludzi pokarmem, żeby dobrze jedli, żeby dobrze wyglądało.
– Ja chciałbym oceniać Santosa za to co zrobi z pierwszą reprezentacją, a nie za reformę w szkoleniu młodzieży – przekonuje były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Zobacz również:
Komentarze