- Jakub Błaszczykowski w piątek po raz ostatni wystąpi dla reprezentacji Polski
- Biało-Czerwoni zagrają na PGE Narodowym z Niemcami
- Skrzydłowy wziął udział w czwartkowej konferencji prasowej
“Najcięższe będzie panowanie nad emocjami”
Jakub Błaszczykowski to dla polskiej piłki postać legendarna. W trakcie piątkowego meczu reprezentacji Polski z Niemcami wystąpi dla Biało-Czerwonych po raz ostatni. Na PGE Narodowym pożegna się z kibicami, którzy podziękują mu za wiele lat świetnej gry z orzełkiem na piersi.
Kapitan i współwłaściciel Wisły Kraków wziął udział w czwartkowej konferencji, towarzysząc selekcjonerowi Fernando Santosowi. Opowiedział on o swoich odczuciach przed meczem pożegnalnym.
– Przede wszystkim chciałbym podziękować, że będę mógł w tym ważnym wydarzeniu uczestniczyć. Powoli dociera to do mnie, że to jest ten moment, w którym będę miał okazję podziękować za lata reprezentowania kraju. Przez te kilkanaście lat były moment, w których mogliśmy się cieszyć, były też momenty, w których ponosiliśmy porażki.
– Najcięższą rzeczą będzie dla mnie panowanie nad emocjami. Gra w reprezentacji Polski dla małego Kuby Błaszczykowskiego była marzeniem, potem stała się realnością.
– Odkąd mogłem chodzić, prowadzić piłkę to marzyłem o grze w reprezentacji Polski. Udało mi się to zrealizować. To marzenie pozwoliło mi nie zatracić się. Wygrałem życie, bo wiem, co musiałem przeżyć, żeby dzisiaj tutaj być z Wami. Nie było łatwo. Było dużo pagórków, wejść, zejść, ale szedłem do przodu i nie poddawałem się – wspomina.
Błaszczykowski stwierdził, że konkretna rywalizacja z Niemcami będzie odpowiednią puentą jego kariery. Przyznał także, że z trenerem Santosem nie ustalił dokładnie, jak długo będzie przebywał na boisku.
– Najbardziej wyjątkowe w tym meczu będzie to, że żegnam się z tą reprezentacją. Przez lata gry w Borussii Dortmund na pewno poznałem kulturę i wspaniałych ludzi. Pożegnanie w takim meczu będzie fajną puentą wszystkiego.
– Rozmawialiśmy z trenerem i ustaliliśmy, że ostateczna decyzja zapadnie po treningu – zdradził.
Zobacz również: Poznaliśmy sędziego spotkania towarzyskiego Polska – Niemcy
Komentarze