- Bartosz Salamon podsumował zarówno mecz z Albanią, jak i przegrane spotkanie z Czechami
- Odniósł się do pomysłu na grę reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa, która ma być m.in. kompaktowa
- Stwierdził, że ostatnie dwa miesiące dają mu dużą satysfakcję
Bartosz Salamon w meczu z Albanią był mocnym punktem zespołu
Gracz Lecha Poznań, powołany awaryjnie na zgrupowanie kadry rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko reprezentacji Albanii. Zarówno jeśli chodzi o grę w defensywie, jak i wyprowadzenie piłki. Jak sam przyznał w wywiadzie z Polsatem Sport tuż po meczu, trener Santos zachęcał i pozwalał na odważne wprowadzenie piłki: Trener Santos tak chce grać, obrońcy są bardzo ważni w pomyśle trenera, stać mnie na jeszcze więcej w rozegraniu, ale w wielu momentach pomogłem drużynie – stwierdził.
Bartosz Salamon odniósł się również do pierwszych dwóch spotkań pod wodzą Fernando Santosa: Po takim meczu jak to w Pradze, potrzebowaliśmy zwycięstwa. Dzisiaj dominowaliśmy, prowadziliśmy grę, wyszliśmy na prowadzenie przed przerwą i mądrze je utrzymaliśmy. Mogliśmy pokusić się wręcz o drugą bramkę – powiedział w rozmowie z Szymonem Rojkiem z Polsatu Sport.
Obrońca reprezentacji Polski skomentował także swój ostatni czas w karierze: Ostatnie dwanaście miesięcy było dla mnie bardzo dziwne. Rok temu grałem ze Szkocją u trenera Michniewicza, doznałem poważnej kontuzji, powrót trwał siedem miesięcy, miałem duże wątpliwości, w jaki sposób wrócę. A teraz, przez ostatnie dwa miesiące przeżyłem dużo wspaniałych momentów, LKE z Lechem, czy teraz reprezentacja. To daje dużą satysfakcję – stwierdził Bartosz Salamon.
Czytaj więcej: Biało-czerwoni częściowo zmazali plamę z Pragi, ale na styl przyjdzie czas
Komentarze