- Transfer Gabriego Veigi do Arabii Saudyjskiej był jedną z największych sensacji minionego lata
- Młodziutki Hiszpan mógł liczyć na oferty z najlepszych europejskich klubów
- Wbrew powszechnie panującej opinii przekonuje, że nie dołączył do Al-Ahli dla pieniędzy
Veiga pod wrażeniem ligi saudyjskiej
Po świetnym sezonie w barwach Celty Vigo Gabri Veiga był latem rozchwytywany przez czołowe europejskie kluby. Media łączyły go między innymi z Manchesterem United, Chelsea czy Paris Saint-Germain. W pewnym momencie wydawało się, że kwestia transferu do Napoli jest już sfinalizowana. Ostatecznie młodziutki Hiszpan zmienił swoją decyzję i wylądował w Arabii Saudyjskiej. Dołączył do Al-Ahli, gdzie mógł liczyć na największe zarobki.
Kibice oskarżają utalentowanego zawodnika o motywowanie się jedynie pieniędzmi. On sam utrzymuje, że powody zaakceptowania oferty Saudyjczyków były inne.
– Byłem zaskoczony ligą na plus. Pomimo tego, że jest to inny kraj i inna kultura, po raz pierwszy opuściłem swój dom, prawda jest taka, że przystosowuję się całkiem dobrze, być może to, co jest dla mnie najtrudniejsze, to upał i wilgotność
– Rozumiem, że każdy ma własne zdanie, własny sposób myślenia i podejmowania własnych decyzji, ale były inne powody, które nieco przechyliły szalę i jestem bardzo dumny z kroku, który podjąłem. Spośród wszystkich opcji, które rozważałem, myślę, że była to ta, która pozwoliła mi rozwijać się jako piłkarz i dojrzewać. Młody trener, drużyna z wieloma gwiazdami i liga, która bardzo się rozwija. To był krok, aby spojrzeć w przyszłość, nawet jeśli jest wiele osób, które tego nie rozumieją. Nie zamierzam ich o to prosić – przekazał Hiszpan.
Zobacz również: Hajto bezlitosny dla uznanego kadrowicza. “On by u mnie nie grał”
Komentarze