- Sytuacja Michała Skórasia w Club Brugge jest trudna
- Polak w tym sezonie rozegrał tylko 400 minut
- Ostatnie spotkania miało miejsce ponad miesiąc temu
“Nigdy nie zawiódł, ale…”
W czasie letniego okienka transferowego Michał Skóraś przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego z Lecha Poznań do Club Brugge. Na początku przygody skrzydłowego z klubem z Belgii wydawało się, że jego rozwój przebiega pomyślnie. Polak regularnie dostawał szanse m.in. w meczach el. europejskich pucharów. Jednak wraz z rozwojem sezonu jego pozycja słabła, aż do momentu, w którym znajduje się teraz. Ostatnie spotkanie wychowanka Lecha miało miejsce ponad miesiąc temu.
– Nie ma żadnego urazu. To decyzja trenera, że nie otrzymywał zbyt wielu szans. Nigdy nie zawiódł, ale trener Ronny Deila ma do dyspozycji lepszych zawodników w tym momencie – mówi w rozmowie z “WP SportoweFakty” Jarno Bertho z “VTM Nieuws”.
– Kiedy wchodził na boisko z ławki, często coś pokazywał. Ale ma pecha. Antonio Nusa jest w ścisłej czołówce piłkarzy ligi belgijskie. Na drugim skrzydle mamy za to Andreasa Skov Olsena – najlepszego strzelca drużyny – dodał dziennikarz.
Czytaj więcej: “Wyglądał świetnie”. Trener Brighton nie szczędzi pochwał po powrocie Modera
Komentarze