- Tomasz Hajto postanowił spróbować swoich sił w sportach walki
- Przy okazji sobotniej gali Clout MMA miał miejsce jego pojedynek ze Zbigniewem Bartmanem
- Były piłkarz przegrał w drugiej rundzie
Siatkówka górą
Jakiś czas temu Tomasz Hajto został sensacyjnie ogłoszony nowym zawodnikiem organizacji Clout MMA. Były piłkarz postanowił sprawdzić się w oktagonie, podejmując się czysto sportowej rywalizacji ze Zbigniewem Bartmanem, który nieco wcześniej zakończył siatkarska karierę. Z uwagi na swój wiek, Hajto był w tym przypadku sporym underdogiem.
Było to przedostatnie starcie sobotniej gali. Od pierwszych minut Hajto imponował swoją zawziętością i wolą walki. Pokazał się z bardzo dobrej strony, najprawdopodobniej wygrywając pierwszą rundę na punkty. Wyprowadził sporo ciosów, co kosztowało go wiele sił.
Intensywność pierwszej rundy odbiła się na postawie 50-latka w kolejnej. Po jednym z celnych kopnięć Bartmana Hajto upadł na matę. 36-latek skrzętnie to wykorzystał i zaczął dusić starszego rywala, który nie miał wyjścia i musiał odklepać.
Pomimo porażki, Hajto w swoim debiucie pokazał się z bardzo dobrej strony. Zwłaszcza mając na uwadze, że przed walką był skazywany na pożarcie.
Zobacz również: Błażej Augustyn się przebranżowił. Udany debiut byłego gracza Jagiellonii w MMA
Komentarze