Karol Świderski nie pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed kluczowym meczem barażowym o awans na mundial w Katarze. Powodem była kontuzja piłkarza. Zawodnik zagrał natomiast w sobotnim starciu ligi MLS w barwach Charlotte, strzelając nawet dwa gole w tym boju.
- Karol Świderski zaliczył cudowne ozdrowienie
- Reprezentant Polski nie pojawił się na marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski z powodu kontuzji
- 25-latek zagrał w sobotnim meczu ligi MLS, zdobywając dwie bramki
Poprzestawiane priorytety
Karol Świderski został powołany przez selekcjonera Czesława Michniewicz na marcowe zgrupowanie. Zawodnik jednak nie przyleciał do Polski, a powodem tego była kontuzja. Piłkarz doznał jej w trakcie potyczki Charlotte FC z New England Revolution.
Od samego początku jasne było, że uraz polskiego napastnika nie jest bardzo poważny. W każdym razie oceniono, że obecność Świderskiego nie jest niezbędna na zgrupowaniu. Tym bardziej że ofensywa Biało-czerwonych wydawała się całkiem solidna. Ostatnio jednak sytuacja uległa zmianie o 180 stopni, bo kontuzji doznali Arkadiusz Milik oraz Krzysztof Piątek.
Były napastnik PAOK Saloniki nie miał natomiast kontuzji, która mogła go wykluczyć z sobotniej potyczki ligowej. Świderski zagrał w starciu z FC Cincinnati i już w szóstej minucie skierował piłkę do siatki, co może świadczyć o tym, że uraz zawodnika naprawdę nie był poważny. Drugie trafienie zaliczył z kolei w 55. minucie, popisując się fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego.
W tej kampanii w MLS ofensywny piłkarz wystąpił w czterech meczach. Strzelił w nich cztery gole. Świderski trafił do Charlotte w styczniu tego roku za pięć milionów euro. Jego kontrakt z ekipą zza oceanu obowiązuje do końca grudnia 2025 roku.
Czytaj więcej: Wielkie gwiazdy na celowniku Interu Miami
Komentarze