Luis Suarez związał się dwuletnią umową z Gremio Porto Alegre. Urugwajczyk przyznał, że w podjęciu decyzji pomógł mu nie byle jaki przyjaciel – Lionel Messi.
- Luis Suarez niedawno podpisał umowę z brazylijskim Gremio
- To dla Urugwajczyka już drugi klub po opuszczeniu Europy
- Napastnik przyznał, że przy podjęciu decyzji pomógł mu Leo Messi, u którego się zatrzymał
“Przyjaciele zawsze służą mi radą”
Luis Suarez definitywnie zamknął już za sobą europejski rozdział. Po wygraniu większości najważniejszych trofeów na Starym Kontynencie, zdecydował się przenieść do urugwajskiego Nacionalu. Tam, z klubem swego dzieciństwa sięgnął po tytuł, a następnie udał się na Mistrzostwa Świata w Katarze. Te nie okazały się dla niego przyjemne. Celestes odpadli już po fazie grupowej.
Suarez był wolnym zawodnikiem i mógł przebierać w ofertach spoza Europy. Ostatecznie podjął interesującą decyzję. Związał się dwuletnim kontraktem z brazylijskim Gremio Porto Alegre, które dopiero co wróciło do najwyższej klasy rozgrywkowej. Przed podjęciem decyzji 35-latek zatrzymał się w domu swego wielkiego przyjaciela, Lionela Messiego. El Pistolero nie ukrywa, że świeżo koronowany mistrz świata pomógł mu wybrać nowe barwy.
– Przyjaciele zawsze chcą mi pomóc, doradzić i wspierać moje decyzje. To się właśnie stało z… przyjaciółmi – zaczął z uśmiechem Urugwajczyk. – Nie jestem już takim samym piłkarzem, jakim byłem. Ale to możliwe, że dzięki jednemu ruchowi wykonanemu 50 metrów od bramki, moi koledzy mogą czerpać ze mnie korzyść. Chodzi o wysiłek całego zespołu – dodał 35-latek, którego na stadionie przywitało ponad 30 tysięcy fanów Gremio.
Suarez ma za sobą niezwykle udaną karierę w Europie. Wygrał Ligę Mistrzów, mistrzostwa Hiszpanii i Holandii i wiele innych tytułów. Został też dwukrotnie najlepszym strzelcem lig europejskich.
Zobacz też: Dembele skomentował plotki łączące go z PSG.
Komentarze