Stępiński doczekał się gry
Omonia została rozbita przez Legię Warszawa w 4. kolejce Ligi Konferencji Europy. Podczas tego spotkania kibice gospodarzy zaprezentowali skandaliczną oprawę, uderzającą w historię naszego kraju. W rozmowie z Goal.pl Mariusz Stępiński, zawodnik Cypryjczyków, skomentował zachowanie swoich fanów. Krytyka kosztowała go… miejsce w składzie. Polski napastnik został ukarany za swoją reakcję.
W czterech następnych meczach 29-latek nie podniósł się z ławki rezerwowych. Do gry wrócił dopiero 19 grudnia i zanotował kilka minut w pojedynku z Boracem Banja Luka. Trzy dni później wszedł na boisko w końcówce starcia z ekipą Nea Salamina Famagusta. Ławka, kilkuminutowy występ, brak powołania na mecz, minutowy występ – tak wyglądały cztery kolejne spotkania.
Wideo: wiosna dla dwóch polskich klubów w pucharach
Dopiero 24 stycznia Stępiński spędził na murawie nieco więcej czasu – w rywalizacji z Paralimni rozegrał całą drugą połowę. W końcu czterokrotny reprezentant Polski otrzymał szansę gry w podstawowym składzie w meczu z AEL-em Limassol w ćwierćfinale Pucharu Cypru. W 68. minucie były zawodnik Nantes, Chievo, Hellasu i Lecce podwyższył prowadzenie Omonii na 2:0, a dwie minuty później został zmieniony. Ostatecznie podopieczni Giannisa Anastasiou wygrali 3:0 i awansowali do 1/2 finału. Czy ten występ pozwoli mu w pełni odzyskać zaufanie kibiców i trenera?
Komentarze