Potwierdziła się obawa Michniewicza w sprawie Świderskiego

Karol Świderski
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Karol Świderski

Karol Swiderski zakończył ligowe granie w tym roku. Charlotte FC nie dostało się do fazy play-off, czym zapewne zmartwiony jest Czesław Michniewicz.

  • Ani jednego meczu w tym sezonie MLS nie zagra już Karol Świderski
  • Zespół Polaka nie awansował do fazy play-off
  • 25-latek może być jednak zadowolony ze swojego dorobku bramkowego

Świderski z udaną kampanią w MLS

Piłkarzem, o którym pozytywnie mówiło się po wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, był Karol Świderski. 25-latek zagrał jedynie przeciwko Walii, a i tak stał się bohaterem tego spotkania. Napastnik Charlotte FC strzelił bowiem jedynego gola i pomógł kadrze utrzymać się w dywizji A Ligi Narodów.

Świderski dał Czesławowi Michniewiczowi jasny sygnał, że ten powinien go zabrać do Kataru, którzy na przełomie listopada i grudnia zorganizuje za kilkadziesiąt dni mistrzostwa świata. Tu pojawia się pewien kłopot, ponieważ 25-latek jak najbardziej zasługuje na powołanie. Może mieć on jednak problem z brakiem rytmu meczowego. Polak zakończył bowiem ligowe granie w tym roku.

Selekcjoner reprezentacji Polski od dawna obawiał się o to, że Charlotte FC nie dostanie się do fazy play-off. Tak też się stało. Klub Świderskiego zajął dziewiąte miejsce w konferencji wschodniej. Ostatni zespół, który gra dalej, zgromadził sześć punktów więcej. Czesława Michniewicz musi zatem zastanowić się jak rozwiązać problem z brakiem rytmu meczowego u swojego napastnika. Ten spisywał się dobrze w MLS. W swojej debiutanckiej kampanii strzelił dziesięć goli i zaliczył cztery asysty.

Czytaj także: Argentyna bez gwiazdy na mundialu? Złe wieści z Włoch

Komentarze