- W nocy z soboty na niedzielę dwóch Polaków zdobyło gole w MLS. Jednym z nich był Karol Świderski
- Drugi to Mateusz Klich, który przypomniał się kibicom
- Pomocnik dobił bezpańską piłkę w polu karnym
Dobrze się odnalazł w polu karnym
Polscy piłkarze w Stanach Zjednoczonych mieli się zazwyczaj bardzo dobrze. Potwierdza to m.in. bardzo dobra forma strzelecka Karola Świderskiego, który w ostatnim meczu znów trafił do siatki. Jednak poza naszym napastnikiem tej nocy za oceanem swój strzelecki licznik podkręcił także inny Polak.
Chodzi mianowicie o Mateusza Klicha. Pomocnik, który swój ostatni mecz w reprezentacji Polski rozegrał ponad rok temu, może pochwalić się ostatnio całkiem dobrą formą. 33-latek w trzech ostatnich spotkaniach zdobył dwie bramki, co jak na zawodnika z drugiej linii jest bardzo dobrym wynikiem. Tym razem trafił do siatki tuż przed końcem pierwszej połowy w meczu przeciwko NYCFC. Były gracz Leeds dobrze odnalazł się w polu karnym i dobił bezpańską piłkę z okolic czwartego metra.
Czytaj więcej: Szalona końcówka na Stadio Luigi Ferraris. Milan nowym liderem Serie A [WIDEO]
Komentarze