- Marcus Edwards miał wypadek samochodowy
- Zawodnik jechał na ostatni trening w klubie przed kluczowym meczem w Lidze Europy
- Piłkarzowi oraz drugiemu uczestnikowi zdarzenia nic groźnego się nie stało
Samochód Edwardsa dachował
Marcus Edwards podczas jazdy samochodem miał wypadek. W porannych godzinach w miejscowości Atalaia jego samochód po zderzeniu z innym pojazdem dachował. Anglik był w drodze do ośrodka treningowego Sportingu, gdzie miał odbyć trening przed meczem z Atalantą. Były piłkarz Tottenhamu na całe szczęście wyszedł ze zderzenia bez szwanku. Na miejscu incydentu szybko zjawiła się straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe. Drugi uczestnik wypadku również nie doznał żadnych obrażeń.
Edwards w Sportingu gra od 2022 roku. W tym czasie rozegrał dla klubu 83 mecze, w których strzelił 18 bramek oraz zanotował 21 asyst. Jest kluczowym piłkarzem w taktyce Rubena Amorima. Wraz z drużyną przygotowują się do ostatnich spotkań w Lidze Europy. W czwartek zmierzą się z Atalantą. Stawką spotkania jest walka o 1. miejsce w grupie D, w której rywalizuje również Raków Częstochowa. Marcus Edwards i spółka dwukrotnie grali z polskim klubem. W Częstochowie był remis 1-1, a w rewanżu Portugalczycy wygrali 2-1.
Czytaj więcej: Raków blisko pierwszego zimowego transferu. Ma zastąpić gwiazdę klubu
Komentarze