Obrońca FC Porto Pepe może zostać zdyskwalifikowany przez komisję dyscyplinarną ligi portugalskiej za niesportowe zachowanie w ostatnim meczu ligowym ze Sportingiem Lizbona. Byłemu obrońcy Realu Madryt grozi od dwóch miesięcy do dwóch lat dyskwalifikacji.
- Podczas piątkowego meczu Porto ze Sportingiem panowała bardzo napięta atmosfera
- Pepe uderzył dyrektora sportowego drużyny z Lizbony
- Za takie zachowanie Portugalczykowi grozi nawet dwuletnia dyskwalifikacja
Pepe uderzył dyrektora sportowego Sportingu Lizbona
O całym zamieszaniu donosi portugalska A Bola. Pepe otrzymał czerwoną kartkę poza boiskiem za uderzenie pracownika Sportingu Lizbona. Według regulaminu za takie zachowanie piłkarzowi grozi nawet dwuletnia dyskwalifikacja. Wszystko zależy od tego, jak całe zajście opiszą w swoim raporcie arbitrzy tego spotkania oraz jak do tego ustosunkuje się komisja dyscyplinarna.
Osobą uderzoną przez Pepe jest dyrektor sportowy klubu z Lizbony, Hugo Viana. Przez cały mecz panowała bardzo napięta sytuacja, która eskalowała w ostatnich minutach. W podobnej sytuacji znajduje się Bruno Tabata. Gracz Sportingu uderzył trenera Porto Lusia Goncalvesa.
Porto jest obecnie liderem ligi portugalskiej z sześciopunktową przewagą nad drugim Sportingiem Lizbona. Trzecia jest Benfika Lizbona, a czwarty Sporting Braga.
Już w czwartek FC Porto zmierzy się z rzymskim Lazio w ramach 1/16 Ligi Europy. Będzie to jedno z ciekawszych spotkań tej fazy rozgrywek. Włoska drużyna będzie miała okazję zrewanżować się za porażkę w półfinale Pucharu UEFA w 2003 roku.
Zobacz także: Obrońca Newcastle wypada na kilka tygodni
Komentarze