W środę rano doszło do pożaru na Stadionie Philipsa, gdzie swoje mecze rozgrywa holenderski PSV Eindhoven. Na szczęście, jak poinformowali strażacy, obyło się bez większych strat, a ogień szybko opanowano.
- W środę rano doszło do pożaru na stadionie PSV Eindhoven
- Palił się dach pomiędzy trybuną wschodnią i północą
- Szybka reakcja uchroniła od większych strat
Szybka reakcja uchroniła od wielkich strat
Pożar wybuchł na dachu stadionu PSV Eindhoven pomiędzy wschodnią i północną trybuną. Okolice stadionu spowił gęsty czarny dym. Dzięki szybkiej reakcji, straż pożarna w porę ugasiła pożar, po czym poinformowano, że wewnątrz obiektu nie doszło do żadnych strat.
Póki co wciąż nie jest jasne, jak doszło do pożaru. Według straży pożarnej zapaliły się składowane materiały budowlane, jednak nie wiadomo, co było powodem zaprószenia ognia.
Ze stadionu zostali ewakuowani pracownicy oraz osoby tam przebywające, które po skończeniu akcji gaśniczej i oględzinach miejsca pożaru, mogły wrócić do wcześniej wykonywanych prac.
PSV Eindhoven zmierzy się z Realem Betis w sobotę na Stadionie Philipsa. Nie jest jeszcze jasne, czy przy okazji tego spotkania na stadionie pojawią się kibice lub czy też zajmą miejsca na pozostałych trybunach. Holenderski klub również nie skomentował jeszcze wydarzeń z środowego poranka.
Zobacz również: Były zawodnik Ajaxu wzmocnił beniaminka
Komentarze