Największy cyrk, jaki w życiu widziałem – grzmi Mascherano
Reprezentacja Argentyny w środę rozpoczęła udział w Igrzyskach Olimpijskich. W pierwszym meczu podczas turnieju we Francji podopieczni Javiera Mascherano rywalizowali z Maroko. Mistrzowie Olimpijscy z 2004 i 2008 roku co prawda zdobyli wyrównującego gola w 106. minucie gry, lecz ostatecznie przegrali (1:2).
Powód? Niezwykle kuriozalny i abstrakcyjny, bowiem bramka Christiana Mediny w szesnastej minucie doliczonego czasu drugiej połowy została anulowana. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że stało się to aż dwie godziny po końcowym gwizdku sędziego.
Po bramce na 2:2 na murawie pojawili się kibice, a spotkanie musiało zostać przerwane. W związku z tym sędziowie nie mieli możliwości sprawdzić sytuacji bramkowej na monitorze VAR bezpośrednio po jej zdobyciu. Stało się to znacznie później, a w rezultacie obie drużyny raz jeszcze pojawiły się na murawie, aby dograć dodatkowe trzy minuty.
O całej sytuacji po spotkaniu Argentyna – Maroko opowiedział selekcjoner Albiceleste – Javier Mascherano. Były piłkarz m.in. FC Barcelony nie gryzł się w język i stanowczo powiedział, co myśli o zaistniałej sytuacji związanej z anulowaniem gola.
– Największy cyrk, jaki w życiu widziałem – mówił wściekły Javier Mascherano cytowany przez portal sportbible.com.
Reprezentacja Argentyny na Igrzyskach rywalizuje w grupie B z Maroko, Ukrainą i Irakiem. W drugim spotkaniu we Francji podopieczni Javiera Mascherano zagrają z Irakiem. Starcie odbędzie się w sobotę (27 lipca) na stadionie w Lyonie.
Komentarze