Selekcjoner Holandii Ronald Koeman nie krył satysfakcji po rozbiciu przed własną publicznością Białorusi 4:0 (2:0) w meczu pierwszej kolejki grupy C eliminacji mistrzostw Europy 2020.
Na De Kuip w Rotterdamie pierwszoplanową postacią spotkania był Memphis Depay. Pomocnik Olympique Lyon już w pierwszej minucie wykorzystał fatalny błąd defensywny rywali i po minięciu golkipera skierował piłkę do pustej bramki. Dwadzieścia minut później efektownie odegrał piętą w polu karnym do Georginio Wijnalduma, który uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył wynik konfrontacji.
Rozgrywający Les Gones dziesięć minut po zmianie stron wykorzystał także podyktowany rzut karny, po raz drugi wpisując się na listę strzelców. Depay swój świetny występ podsumował trzy minuty przed końcem, kiedy to po jego przytomnym podaniu okazały sukces przypieczętował głową Virgil Van Dijk. Oranje w następnej kolejce zmierzą się u siebie z Niemcami.
– Memphis jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem. Widzieliśmy co może zrobić, nawet jeśli teraz gra mniej w swoim klubie – pochwalił Koeman swojego podopiecznego w rozmowie udzielonej De Telegraaf.
– Ideałem jest praca w stałym zespole. Można to również zobaczyć na przykładzie Francji, gdzie często grają w tej samej konfiguracji – zdradził swoją receptę na sukces były obrońca Barcelony.
– Dużo jest zapytań o chłopaków, którzy nie grają, ale oni są także bardzo zaangażowani. To widać zwłaszcza po strzelonych bramkach – dodał Koeman.
Komentarze