Jakiub Świerczok nie przestaje strzelać w japońskim Nagoya Grampus. Polak popisał się hat-trickiem w Azjatyckiej Lidze Mistrzów i pomógł swojej drużynie wygrać 4:2.
- Jakub Świerczok nie pozwala kibicom o sobie zapomnieć
- Polak strzelił hat-tricka w meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów
- 28-latek pomógł drużynie wygrać 4:2
Świerczok podbija Japonię
Poprzedni sezon był bardzo udany dla Jakuba Świerczoka. 28-latek przebywał na wypożyczeniu w Piaście, dla którego strzelił w Ekstraklasie 15 goli. Kapitalna forma została dostrzeżona przez Paulo Sousę, który powołał go na Euro 2020. Nie odegrał tam jednak ważnej roli. Po zakończeniu turnieju gliwiczanie wykupili Świerczoka za milion euro i za dwukrotność tej sumy sprzedali do japońskiego klubu Nagoya Grampus.
Świerczok w nowych barwach zadebiutował 12 sierpnia. Rozegrał wówczas nieco ponad pół godziny, ale nie strzelił gola. Niespełna tydzień później 28-latek miał jednak już swoje pierwsze trafienie. Jak się okazało, nie ostatnie. Polak regularnie zdobywa bramki i sympatię tamtejszej publiki.
Dotychczas najlepszy występ Świerczoka miał miejsce w dzisiejszym (14 września) meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Jego zespół przegrywał, ale Polak trafił do siatki na 1:1. Przymierzył świetnie w prawy róg bramki. W 63. minucie ponownie doprowadził do remisu. Tym razem pokonał bramkarza po uderzeniu piłki głową. Dwie minuty później skompletował hat-tricka po niezwykle silnym strzale z szesnastki. Finalnie jego drużyna pokonała 4:2 Daegu z Korei Południowej.
Czytaj także: Lewandowski kontra Barcelona. Polak ma się z czego cieszyć, a rywale czego wstydzić
Komentarze